Zdrowie polskich dzieci zagrożone jak nigdy dotąd
W szpitalach brakuje łóżek dla chorych dzieci, za mało jest specjalistów chorób dziecięcych. Niż demograficzny dawno się skończył i od kilku lat rodzi się coraz więcej chorych dzieci, a łóżek dla nich nie przybywa.
W związku z tym potrzebujemy więcej łóżek na oddziałach pediatrycznych- wyjaśnia dr hab. Anna Dobrzańska, konsultant krajowy w dziedzinie pediatrii. W latach niżu zmniejszano liczbę łóżek, dlatego teraz zaczyna brakować i oddziałów, i miejsc.
Sytuacja jest dramatyczna. W stolicy to ogromny problem. W latach 90. liczba łóżek została zmniejszona z 880 do około 300 - tłumaczy wojewódzki konsultant na Mazowszu prof. Andrzej Radzikowski.
Problem braku miejsc jest jeszcze większy teraz - w okresie jesienno-zimowym. Specjaliści boją się, co może się stać, gdyby doszło do epidemii. Brakuje też dziecięcych lekarzy. Jak twierdzi prezes Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego prof. Alicja Chybicka, na wielu oddziałach dziecięcych nie ma komu leczyć.