Zdjęcia Nan Goldin w Centrum Sztuki Współczesnej
Transseksualiści, narkomani, ludzie uprawiający seks, umierający na AIDS - to bohaterowie zdjęć amerykańskiej fotograficzki Nan Goldin, prezentowanych od piątku na wystawie w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej.
Kiedy miałam 11 lat moja starsza siostra popełniła samobójstwo. Wtedy pomyślałam, że już nie chcę nikogo utracić. Miałam 15 lat, gdy zaczęłam utrwalać na fotografiach osoby mi bliskie, by już nikogo w życiu nie zgubić. Te zdjęcia były dla mnie pamiętnikowym zapisem mojego życia" - powiedziała artystka na piątkowej konferencji prasowej.
Na zdjęciach Nan Goldin pojawiają się głównie jej przyjaciele, uchwyceni znienacka, w różnych momentach: kiedy płaczą, cierpią, cieszą się, bawią, uprawiają seks, umierają. "Moje fotografie wynikają z miłości i pasji. Ludzie i relacje między nimi są dla mnie najważniejsze. Nie różnię się od osób, które fotografuję. Nigdy nie fotografuję nikogo kogo nie kocham i z kim nie chciałabym się 'pieprzyć'" - tłumaczyła obrazowo Goldin, nie kryjąc swej burzliwej przeszłości.
"Brałam narkotyki, uprawiałam seks z mężczyznami i kobietami, całe noce spędzałam w barach, żyłam z dnia na dzień wśród narkomanów, gejów, transwestytów - moich przyjaciół. Większość z nich zachorowała na AIDS, wielu z nich już zmarło. Umarli, bo nie wiedzieli wtedy jeszcze, jak zabezpieczać się przed wirusem HIV. Dla mnie wszystkie formy miłości są równe, sama jestem biseksualistką" - zwierzała się artystka dziennikarzom.
Wystawa, zawierająca ponad 300 zdjęć, przedstawia 30 lat pracy artystki. Pierwsza część ekspozycji to stare fotografie, m.in. czarno-białe zdjęcia robione w latach 70., kiedy Goldin dzieliła mieszkanie z dwom transwestytami, obrazki z życia nocnych klubów.
Za najważniejszy cykl z tego okresu fotografowania artystka uznaje "Balladę o seksualnej zależności". Jest to seria obrazów pokazywanych na wystawie z rzutników, z towarzyszeniem muzyki klasycznej, bluesa i punku, przedstawiających świat seksu, narkotyków i nocnego życia.
Inna część wystawy to zdjęcia z ostatnich lat. Tematami prac są głównie kolorowe krajobrazy i europejskie miasta, znajomi w jasnym świetle oraz dzieci. "W 1988 roku przeżyłam duchową przemianę. Po kuracji odwykowej zmieniło się moje spojrzenie. Nagle odkryłam światło; nawet nie wiedziałam, że może mieć aż taki wpływ na kolor" - mówiła Nan Goldin.
Zdjęcia artystki, robione metodą migawkową są pozbawione jakichkolwiek obróbek komputerowych. "Jeżeli chodzi o komputery jestem dinozaurem" - przyznała.
Nan Goldin urodziła się w 1953 roku w Waszyngtonie. W wieku 14 lat uciekła z domu i przyłączyła się do komuny hippisowskiej. W Bostonie studiowała w School of the Museum of Fine Art. Na życie zarabiała pracując w barze nocnym. Fotografie z tego okresu w formie przeźroczy pokazywała tylko znajomym. Ten zbiór tysiąca slajdów przybrał formę cyklu pt."Ballada o seksualnej zależności" ("Ballad of Sexual Dependency"), który był wystawiany m.in. w Moderna Museeta w Sztokholmie, na berlińskim festiwalu filmowym i Museum of Modern Art w Nowym Jorku w 1991.
Kilka serii fotograficznych Nan Goldin poświęciła przyjaciołom umierającym na AIDS; najbardziej znany jest cykl poświęcony przyjaciółce Cookie - "Cookie Portfolio". W 1992 roku opublikowała album "The other side", zawierający fotografie transwestytów i transseksualistów.
Latem 2002 roku zbiory jej prac zostały włączone do nowojorskich kolekcji sztuki współczesnej Metropolitan, Guggenheim i Whitney. Obecnie Nan Goldin mieszka w Paryżu. "Nie lubię Ameryki, wolę Europę" - skwitowała ten fakt. Retrospektywną wystawę Nan Goldin w Centrum Sztuki Współczesnej, zatytułowaną "Devil's Playground", można oglądać do 13 kwietnia. (aka)