Zdenerwował go samochód, więc go podpalił
Są ludzie, którzy przesadnie dbają o swe samochody - pieszczą je, kupują im drogie gadżety, traktują wręcz lepiej niż członków rodziny. Ale są i tacy, którzy gotowi są wymierzyć im surową karę, kiedy się psują. Tak postąpił pewien Włoch, który stwierdziwszy awarię w swoim aucie, oblał je benzyną i podpalił.
21.12.2008 | aktual.: 21.12.2008 05:23
39-letni mieszkaniec okolic Piacenzy na północy Włoch jechał tą samą co zwykle drogą, gdy nagle samochód odmówił mu posłuszeństwa. Kiedy nie udało się uruchomić auta, mężczyzna oblał je benzyną i podpalił. Następnie udał się pieszo do domu. Po jakimś czasie złożyli mu wizytę dwaj policjanci, którzy poinfomorwali go, że jego samochód znaleziono przy szosie, niemal doszczętnie spalony. Ku zaskoczeniu policjantów mężczyzna oznajmił, że to on sam - "w afekcie" - podpalił swój pojazd. Nie zwolni go to jednak od odpowiedzialności za spowodowanie pożaru na drodze publicznej.