Zdalnie kontrolowani... ludzie
Badaczom z NTT udało się skonstruować urządzenie, dzięki któremu możliwe jest zdalne kontrolowanie człowieka. Maszyneria działa w sposób mało inwazyjny i wpływa wyłącznie na ludzki zmysł równowagi - specjaliści z NTT mają zamiar wykorzystać ją do wzbogacenia doznań graczy podczas elektronicznej rozrywki.
Człowiek potrafi utrzymać równowagę dzięki błędnikowi, niewielkiemu zbiorowi "naczyń" znajdujących się wewnątrz ucha. O jego działaniu wyjątkowo dotkliwie przekonujemy się podczas choroby lokomocyjnej, gdy błędnik informuje o braku poważniejszych ruchów, a tymczasem oczy przekazują do mózgu dane na temat szybko przemieszczających się obrazów.
Zdalne sterowanie NTT opiera się na "sugerowaniu" błędnikowi innego niż naturalny zwrotu siły grawitacyjnej. Jednak zamiast wirujących machin znanych z wesołych miasteczek, naukowcy użyli elektrod podłączonych do skóry tuż obok wychodzących z błędnika nerwów.
Technologia nosi nazwę Galvanic Vestibular Stimulation (GVS) i została zaprezentowana w akcji na targach SIGGRAPH w Los Angeles. Jej działanie prezentuje się dość imponująco, nie wiadomo jednak, czy przedłużone stosowanie nie wywoła objawów podobnych do choroby lokomocyjnej.
Film z prezentacji: witryna Forbes - http://www.forbes.com/video/?video_url=http://images.forbes.com/video/fvn/misc/radiocontrolledhuman