Zbrodniarze zachowali przywileje emerytalne
Funkcjonariusze SB i UB, sędziowie i
prokuratorzy okresu PRL podejrzewani przez IPN o popełnienie
zbrodni komunistycznej wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie stracą
w tym roku prawa do wysokich emerytur i dodatków mundurowych -
pisze "Nasz Dziennik".
Sejmowa Komisja Polityki Społecznej projekt noweli do "ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym służb mundurowych" otrzymała już w styczniu, jednak prace nad ustawą zawieszono na wiele miesięcy, gdyż rząd zobowiązywał się przygotować własny, kompleksowy projekt. Kiedy już trafił do komisji, okazało się, że nie porusza w ogóle tematyki ujętej w projekcie poselskim. Opóźnienia prawdopodobnie nie uda się szybko nadrobić - ocenia gazeta.
Ustawę odbierającą wysokie przywileje emerytalne byłym funkcjonariuszom SB, MO, sędziom i prokuratorom orzekającym w czasach PRL skazanym za popełnienie tzw. zbrodni sądowej oraz zawieszającą wypłatę takich świadczeń tym z nich, którym IPN zamierza postawić podobne zarzuty, przedstawiono na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej jeszcze w styczniu br.
Autorzy, którymi są: wówczas poseł, dziś przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysław Gosiewski oraz poseł Arkadiusz Mularczyk, mówili wówczas o konieczności przywrócenia zasad sprawiedliwości, zgodnie z którymi oprawcy i konfidenci wysługujący się reżimowi komunistycznemu nie powinni otrzymywać wyższych świadczeń emerytalnych niż ich ofiary.
Ogłoszony w styczniu projekt zyskał aprobatę środowisk kombatanckich, żołnierzy AK i NSZ. Na zapowiedziach się skończyło - podkreśla "ND". (PAP)