Zbrodniarz odleciał do Hagi
Miroslav Radić, jeden z trzech
oskarżonych o zbrodnie wojenne w chorwackim mieście Vukovar, który
w kwietniu oddał się dobrowolnie w ręce władz serbskich, odleciał
w sobotę rano do Hagi, poinformował agencję AFP jego adwokat.
17.05.2003 | aktual.: 17.05.2003 09:45
Radić stanie przed Międzynarodowym Trybunałem d.s.Zbrodni w b.Jugosławii.
Były kapitan armii jugosłowiańskiej, oskarżony jest wraz z dwoma innymi oficerami o udział w masakrze co najmniej 200 Chorwatów i Muzułmanów - pacjentów szpitala w Vukovarze, których po zajęciu miasta w listopadzie 1991 r. Serbowie zamordowali na farmie w pobliskiej Ovczarze.
Radić poddał się, gdy rząd poinformował ostatnio o odkryciu nowych dowodów w ramach śledztwa po zabójstwie premiera Zorana Djindjicia, który zginął 12 marca od kuli snajpera. Dowody te wskazują, że Radić i drugi z oskarżonych oficerów, Veselin Szljivanczanin, nie są odpowiedzialni za masakrę w Ovczarze.
Radić jest najmniej znany z tzw. trójki vukovarskiej. W 1993 r. odszedł z wojska i prowadził prywatny interes w Serbii.
Drugi z oskarżonych w sprawie Vukovaru, 56-letni Mile Mrksić oddał się dobrowolnie w ręce trybunału w maju zeszłego roku. Szljivanczanin, który nadal pozostaje na wolności, wielokrotnie zapowiadał, że nie odda się żywy w ręce ONZ-owskiego trybunału ds. zbrodni wojennych w d. Jugosławii.
Pułkownik Mrksić był dowódcą 1. Zmotoryzowanej Brygady Gwardi, która zdobyła Vukovar, i jest oskarżony o wydanie rozkazu masakry. Major Szljivanczanin odpowiadał w brygadzie za bezpieczeństwo. Kapitan Radić dowodził specjalną jednostką piechoty wchodzącą w skład brygady.
Wszyscy są oskarżeni o zbrodnie przeciw ludzkości, naruszenie konwencji genewskich oraz praw i zwyczajów wojennych.