Zbrodnia to zbrodnia
Lada chwila na frontonie warszawskiego Domu
Polonii przy Krakowskim Przedmieściu ma zawisnąć szczególna
tablica - pisze w "Gazecie Wyborczej" Paweł Smoleński.
"Pamięci dziesiątków tysięcy rodaków poległych i pomordowanych w latach 1943-1945 na ziemi wołyńskiej, lwowskiej, podolskiej i pokuckiej za to, że byli Polakami. Także tych, którzy opuścili rodzinne strony i poszli na poniewierkę, uciekając przed terrorem i zagładą z rąk OUN-UPA. W 60. rocznicę tej wielkiej tragedii. Towarzystwo Miłośników Wołynia i Polesia".
Na tablicy nie ma słowa kłamstwa, a jednak jątrzy, miast godzić i przypominać, jak było naprawdę - pisze Smoleński. Bo naprawdę było tak, że Ukraińcy, nasi współobywatele w II Rzeczypospolitej, również ginęli tysiącami z polskich rąk za to, że byli Ukraińcami - przypomina autor komentarza. Też szli na poniewierkę. Taka jest okrutna, nieludzka logika każdej wojny domowej - czytamy w komentarzu "Zbrodnia to zbrodnia".