Zboczeniec grasuje w Rokitnicy
Zabrzańska policja wspomagana
funkcjonariuszami z katowickiego wydziału dochodzeniowo-śledczego
szuka pedofila, który od ponad dwóch tygodni grasuje w Zabrzu
Rokitnicy - informuje "Dziennik Zachodni".
12.12.2005 | aktual.: 12.12.2005 06:59
Wedłyg gazety, policjanci liczą, że złapią go na gorącym uczynku, dlatego poszukiwania zboczeńca są objęte ścisłą tajemnicą. Szkopuł w tym, że dobro śledztwa dobrem śledztwa, ale informacja o niebezpieczeństwie powinna być upubliczniona - dla dobra dzieci.
Zboczeniec, najprawdopodobniej chory psychicznie jest wyjątkowo bezczelny. Według informacji "Dziennika Zachodniego", mężczyzna zaatakował już sześć kobiet, w tym cztery dziewczynki. Było to m.in. na ul. Budowlanej, Andersa i głównym trakcie w Rokitnicy. - Kobietom próbował wyrwać torebki, obmacywał je, uciekły - mówi nasz informator. Z relacji pokrzywdzonych wiadomo że to na pewno ten sam mężczyzna. Wysoki, szczupły, krótko obcięty blondyn. Zboczeniec stosuje też słowne zaczepki. - Nie wiemy, czy nie posunie się do czegoś więcej - dodaje.
Pierwsze zgłoszenie o napadzie policja dostała dwa tygodnie temu. Stworzono portret pamięciowy. Potem okazało się, że to seryjny zboczeniec. Ostatni raz zaatakował w piątek. Sprawa stała się poważna.
Z nieoficjalnych informacji "Dziennik Zachodni" wie, że jedną z dziewczynek napadł dwa razy, z czego ponownie w piątek późnym wieczorem. Udało się jej wyrwać. Policja dysponuje już jego portretem pamięciowym. Trop policji prowadzi do Tarnowskich Gór. (PAP)