ŚwiatZbliża się karnawał w Rio - święto, kiedy wszystko jest dozwolone

Zbliża się karnawał w Rio - święto, kiedy wszystko jest dozwolone

Grupy tancerzy na ulicach, zaraźliwy rytm samby i wzmocnione oddziały policji - w Rio de Janeiro narasta oczekiwanie przed dorocznym karnawałem. Największa na świecie impreza pod gołym niebem, święto, gdy wszystko jest dozwolone, rozpoczyna się w piątek.

Tego dnia władca karnawału, król Momo, otrzyma od burmistrza symboliczne klucze do Rio de Janeiro. Karnawał oficjalnie się rozpocznie.

Ale zanim to nastąpi, już od wielu dni na ulice podczas weekendu wychodzą gromadnie bloki taneczne ("blocos"), czyli uliczne zespoły karnawałowe. W "blocos" wystarczy jedynie tańczyć, bawić się i flirtować, zakrapiając to wszystko piwem dla ochłody. Niektórzy uważają "blocos" za prawdziwy karnawał, bo dostępny dla wszystkich.

Przed frontami budynków administracyjnych w centrum Rio stanęły barierki, które mają je chronić przed setkami tysięcy imprezowiczów. Policja wzmocniła środki bezpieczeństwa w mieście, które już w 2014 roku będzie gościć mistrzostwa świata w piłce nożnej, a w 2016 - igrzyska olimpijskie.

Na tegoroczny karnawał według władz Rio przyjedzie ponad 900 tys. gości, prawie 6 proc. więcej niż przed rokiem. Zostawią w kasie miasta ponad 660 milionów dolarów.

Uwagę świata, jak co roku, przykuwać będzie defilada szkół tanecznych na sambodromie wybudowanym w 1984 roku według projektu słynnego architekta Oscara Niemeyera. Jego autor zmarł w grudniu zeszłego roku w wieku niemal 105 lat.

Najsłynniejsze szkoły samby, które na sambodromie walczyć będą o pierwsze miejsce, wybrało tematy swych występów. Jedna z parad będzie hołdem dla Viniciusa de Moaresa, autora słów słynnego utworu bossa nova "Dziewczyna z Ipanemy". Ten brazylijski dyplomata i artysta skończyłby w tym roku sto lat.

Inne szkoły zabiorą widzów w taneczną podróż, np. do Amazonii, ale też do Niemiec i Korei Południowej.

Występ na sambodromie to dla każdej szkoły samby wydatek rzędu od dwóch do trzech milionów dolarów, finansowany w dużej mierze przez mafie zajmujące się hazardem. Coraz częściej jednak pieniądze pochodzą od legalnych firm brazylijskich i zagranicznych.

Od miesięcy setki rzemieślników szykują stroje i ozdoby w pracowniach w Mieście Samby (Cidade do Samba) w portowej dzielnicy Gamboa. Szkoły samby, z których większość reprezentuje poszczególne dzielnice lub ulice Rio, przygotowywały się do karnawału przez cały rok.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)