Zbigniew S. zatrzymany. Sąd podjął decyzję ws. aresztu
Zbigniew S. - znany biznesmen został w czwartek zatrzymany przez policję. Prokuratura zwróciła się do sądu w Lublinie z wnioskiem o tymczasowy areszt dla podejrzanego. Decyzja sądu okazała się zgoła inna.
Zbigniew S. został w czwartek 15 października zatrzymany przez policję. Prokuratura zarzuciła mu przywłaszczenie ponad 200 tys. złotych z konta fundacji, którą sam prowadzi.
Zbigniew S. zatrzymany. Sąd zdecydował ws. aresztu
Po przesłuchaniu biznesmena prokuratura zgłosiła się do Sądu Rejonowego w Lublinie z wnioskiem o tymczasowy areszt. Decyzja wymiaru sprawiedliwości okazała się jednak inna, a wniosek został oddalony.
- Sąd uznał, że co do niektórych czynów zarzucanych Zbigniewowi S. brak jest dużego prawdopodobieństwa ich popełnienia, a w przypadku pozostałych nie występuje zagrożenie surową karą - poinformowała w rozmowie z PAP rzeczniczka Sądu Okręgowego w Lublinie Barbara Markowska.
Burza po słowach Jacka Sasina. Michał Dworczyk komentuje
Zbigniew S. w rękach policji. Sąd oddalił przesłankę ws. matactwa
- Prokuratura podnosiła też przesłankę matactwa ze strony podejrzanego, wskazując na posiadanie przez Zbigniewa S. telefonu komórkowego, który wykorzystuje do kontaktu z innymi ludźmi i swojej działalności w mediach społecznościowych - mówiła Barbara Markowska.
Jak podkreśliła, fakt samego korzystania z telefonu przez podejrzanego nie pozwala, zdaniem sądu, przyjąć, że znacząco utrudnia to postępowanie.
Zbigniew S. zatrzymany. Miał zdefraudować środki w kasynie
Zbigniew S. został zatrzymany w czwartek. Zdaniem prokuratury miał dopuścić się przywłaszczenia kwoty 253 tys. złotych, które przelane zostały na zbiórki prowadzone przez fundację jego imienia w okresie od 21 października do 29 grudnia 2019 roku.
Jak informuje prokuratura, 217 tys. złotych ze zbiórek organizowanych na różne cele charytatywne Zbigniew S. miał wymienić na żetony w jednym z warszawskich kasyn. "Pozostałe pieniądze rozdysponował poprzez udzielenie nieoprocentowanej pożyczki w kwocie 11 tys. zł oraz zapłatę honorarium adwokackiego i zwrotu kosztów procesowych w prywatnej sprawie w wysokości 25 tys. zł" - przekazały organy śledcze.
Zbigniew S. zatrzymany. To nie pierwsze problemy z prawem
Prokuratura przypomina, że Zbigniew S. na przestrzeni ostatnich 20 lat został już kilkukrotnie skazany. Zarzuty dotyczyły m.in. matactwa, oszust oraz fałszowania dokumentów.
"Jako skazany odbywał on wielokrotnie kary bezwzględnego pozbawienia wolności i kary ograniczenia wolności; wymierzano mu również grzywny" - wyliczała prokuratura.
Źródło: PAP