Trwa ładowanie...
d1y5gb6
20-01-2010 12:16

Zażalenie podejrzanego ws. kradzieży napisu - odrzucone

Krakowski sąd oddalił zażalenie na areszt Marcina A., podejrzanego o namawianie do kradzieży tablicy z muzeum Auschwitz-Birkenau. Sąd uznał, że aresztowanie go było słuszne i w dalszym ciągu powinien przebywać w areszcie.

d1y5gb6
d1y5gb6

Tablica z historycznym napisem "Arbeit macht frei" znad bramy były niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau została skradziona 18 grudnia nad ranem. Napis odnaleziono późnym wieczorem 20 grudnia we wsi Czernikowo koło Torunia. Przestępcy pocięli go na trzy części. O udział w kradzieży podejrzanych jest pięciu Polaków. Z ustaleń prokuratury wynika, że działali na zlecenie pośrednika ze Szwecji.

Marcin A. pozostaje pod zarzutem działania w grupie przestępczej oraz namawiania do kradzieży napisu "Arbeit macht frei". Zażalenie na areszt złożył sam podejrzany i jego obrończyni. Ich zdaniem, podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia i nie miał świadomości o szczególnym znaczeniu tablicy. W takiej sytuacji, jak w przypadku innej zwykłej kradzieży, według nich, areszt nie powinien być stosowany.

Sąd uznał, że za stosowaniem aresztu przemawia obawa matactwa i zagrożenie wysoką karą oraz potrzeba weryfikacji materiału dowodowego w sytuacji, kiedy nie wszyscy podejrzani zostali przesłuchani, a nawet ustaleni.

Wskazał także, że Marcin A. pomimo obszernych wyjaśnień, nie przyznał się do winy. Ponadto jego wyjaśnienia częściowo są sprzeczne z ustaleniami śledztwa.

d1y5gb6

- Orzeczenie sądu nie zaskakuje mnie i nie zaskoczy chyba nikogo, jakkolwiek z orzeczeniem tym się nie zgadzam. Uważam, że sytuacja procesowa i prawna na obecnym etapie nie uzasadnia stosowania aresztowania - powiedziała po ogłoszeniu postanowienia obrońca Marcina A., mec. Alina Ciechanowicz-Adamska.

Powołała się na fakt, iż stanowisko podejrzanego Szweda jest znane, ponieważ zarówno on, jak i jego kurator, udzielają w Szwecji wywiadów, dlatego argument o obawie matactwa ze strony jej klienta nie jest słuszny. "Każdy ze sprawców odpowiada w granicach zamiaru i umyślności. Żaden z podejrzanych nie miał świadomości, że jest to przedmiot o szczególnym znaczeniu dla kultury. Z tego punktu widzenia ich sprawa powinna być rozpatrywana pod katem pospolitego przestępstwa, a w takiej sytuacji areszt wobec mojego klienta nie byłby stosowany" - powiedziała mec. Ciechanowicz-Adamska.

- Jestem bardzo zadowolony z tej decyzji, która gwarantuje nam, że postępowanie będzie toczyć się bez przeszkód, szybko i skutecznie - powiedział obecny w sądzie prokurator prowadzący śledztwo w tej sprawie, Piotr Kosmaty.

W najbliższym czasie prokuratura podejmie czynności zmierzające do wydania przez sąd Europejskiego Nakazu Aresztowania dla podejrzanego o zlecenie kradzieży, obywatela Szwecji, Andersa Hoegstroema. Działania te zostały przerwane z powodu przekazania akt sprawy do sądu w związku z zażaleniem Marcina A. na areszt.

W miniony piątek krakowska prokuratura okręgowa wydała list gończy za Andersem Hoegstroemem, podejrzanym o podżeganie do kradzieży napisu. Zarzut ten zostanie ogłoszony podejrzanemu, gdy stanie przed polskimi organami ścigania. Sprowadzeniu podejrzanego do Polski służyć będzie Europejski Nakaz Aresztowania.

d1y5gb6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1y5gb6
Więcej tematów