Zawód rzeczoznawcy nie dla muzykologa
Od 22 września br. zmieniają się zasady
dostępu do zawodów: rzeczoznawcy, pośrednika w obrocie
nieruchomościami i zarządcy - pisze "Gazeta Prawna".
15.09.2004 | aktual.: 15.09.2004 06:50
Według dziennika, pod hasłem dobra klienta i wyższej jakości usług prawo zamyka dostęp do zawodu i poszerza monopol na rynku. Nawet jeśli ktoś nie będzie wykonywał zawodu przez wiele lat, to uprawnień nie straci.
Zmiany wprowadza nowelizacja ustawy o gospodarce nieruchomościami, która wchodzi w życie 22 bm. Nowe przepisy zwiększają wymagania dotyczące wykształcenia pośredników i zarządców. Dotychczas wystarczało wykształcenie średnie i ukończenie kursu kwalifikacyjnego. Teraz konieczny jest dyplom wyższej uczelni oraz specjalistyczne studia podyplomowe, praktyka zawodowa i zdanie egzaminu zawodowego.
W przypadku rzeczoznawców wymogi są jeszcze wyższe - mogą nimi zostać tylko prawnicy, ekonomiści lub osoby z wykształceniem technicznym. Żeby wykonywać ten zawód, trzeba mieć odpowiednią wiedzę, a zdarzyło się, że rzeczoznawcą chciał zostać muzykolog - tłumaczy Wojciech Nurek, członek władz Polskiej Federacji Stowarzyszeń Rzeczoznawców Majątkowych.
Uprawnienie i licencja przysługują dożywotnio, nawet jeśli się nie wykonuje zawodu. Nowelizacja skreśla bowiem przepis, który pozwalał na usunięcie z zawodu osób, które przez ostatnie pięć lat nie sporządziły nawet jednego operatu, nie sprzedały żadnego mieszkania albo nie zarządzały nawet jedną nieruchomością - - informuje "Gazeta Prawna". (PAP)