PolskaZawieszono proces kierowcy, który wjechał w grupę kolarzy

Zawieszono proces kierowcy, który wjechał w grupę kolarzy

Sąd w Kaliszu zawiesił na cztery miesiące rozprawy z udziałem 54-letniego Ignacego K., oskarżonego o wjechanie swoim samochodem w 2008 r. w grupę jadących na trening
nastoletnich zawodników Kaliskiego Towarzystwa Kolarskiego.

22.01.2009 | aktual.: 22.01.2009 17:08

- Postępowanie zawieszono z powodu stanu zdrowia oskarżonego. Biegli uznali, że w obecnej sytuacji nie może on odpowiadać przed sądem. Zaznaczyli, że w okresie czterech miesięcy stan jego zdrowia może się poprawić - poinformowała pełnomocnik sądu ds. kontaktów z mediami, Anna Miklas.

Proces Ignacego K. rozpoczął się pod koniec października 2008 r. i już na pierwszej rozprawie został odroczony. Sąd uwzględnił wniosek oskarżonego i jego obrońcy o powołanie biegłych, aby ocenili czy stan zdrowia podejrzanego pozwala mu uczestniczyć w rozprawach. - Oskarżony usiłował po wypadku popełnić samobójstwo, nadal ma takie myśli - uzasadniała wtedy postanowienie sądu prowadząca rozprawę, Ewa Kozłowska.

Z 17 kolarzy tylko trzech wyszło z wypadku bez szwanku. Według biegłych, obrażenia u dwóch z nich stanowiły "chorobę realnie zagrażającą życiu". Mężczyznę oskarżono o nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym. Grozi mu do 12 lat więzienia.

- W śledztwie ustalono, że do wypadku doszło w wyniku przemęczenia kierowcy, który z tego powodu stracił orientację i czołowo uderzył swoim polonezem w grupę kolarzy - mówił rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp., Janusz Walczak. Dodał, że kierowca nie odpoczywał po całonocnej pracy, a w miejscu wypadku nie stwierdzono śladów hamowania.

W ocenie biegłych, kolarze poruszali się po drodze w sposób prawidłowy, nie stwarzali zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Obecnie wszyscy doszli do zdrowia i uprawiają kolarstwo.

Miklas zaznaczyła, że po czterech miesiącach sąd podejmie postanowienie w sprawie losów procesu. - Wszystko będzie zależeć od stanu zdrowia oskarżonego - dodała.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)