Zawalił się dach supermarketu - nie było ofiar śmiertelnych
Pod ciężarem mokrego śniegu
zawalił się we wtorek wieczorem w Ostrawie dach supermarketu Lidl.
Jedna osoba, kobieta z obsługi supermarketu, została lekko ranna.
Jak podała rano rano agencja CTK, nikt nie zginął pod
gruzami.
04.01.2006 08:20
Wbrew początkowym sygnałom, dach nie zawalił się po zamknięciu supermarketu należącego do niemieckiej sieci handlowej, ale jeszcze w trakcie godzin handlu. Na szczęście godzina zamknięcia była bliska i na hali znajdowali się już tylko nieliczni klienci i sprzedawcy.
Podobnie jak w wypadku niedawnego zawalenia się dachu lodowiska w Bawarii, przyczyną katastrofy budowlanej w Ostrawie było duże obciążenie, spowodowane niezwykle obfitymi opadami śniegu. W położonej w pobliżu polskiej granicy Ostrawie spadło w ostatnich dniach 60 cm śniegu.
Agencja CTK sugeruje, że uszkodzenie dachu jest tak poważne, że prawdopodobnie trzeba będzie rozebrać cały budynek. Czeska agencja cytuje też szefa miejscowego oddziału straży pożarnej, który wyraził opinię, iż nie jest wykluczone, że to nie obciążenie śniegiem, lecz wadliwa konstrukcja więźby dachowej mogła być przyczyną katastrofy.
We wtorek opady śniegu spowodowały także częściowe zawalenie się dachu małych zakładów przemysłowych w Hosztialkovej na północnych Morawach. Nikt nie ucierpiał.