Zawalił się budynek na południowym wschodzie Turcji - pięciu zabitych
Pięć osób - czworo dzieci i kobieta - zginęło pod gruzami pięciokondygnacyjnego budynku w mieście Diyarbakir, na południowym wschodzie Turcji.
Trzy kolejne osoby nadal są uwięzione w gruzowisku - podał gen. Ilker Basbug, który nadzoruje akcję ratowniczą. Osiem innych udało się uratować; wszystkie odniosły obrażenia w katastrofie.
Przyczyną zawalenia części budynku, w którym znajdowały się mieszkania tureckich wojskowych, był wybuch bojlera podgrzewającego wodę. Policja zatrzymała mężczyznę, który w niedzielę zajmował się naprawą urządzenia.
Ratownicy próbują dostać się do trzech innych osób, które prawdopodobnie znajdują się w gruzowisku. Akcja będzie kontynuowana przez całą noc. Ekipy są wyposażone w generatory, które umożliwią prowadzenie poszukiwań w ciemności.
Według tureckiej telewizji NTV ratownikom udało się wcześniej nawiązać kontakt z co najmniej dwiema uwięzionymi osobami.
Wskutek eksplozji zniszczonych zostało co najmniej pięć mieszkań.
30-letni budynek znajduje się w chronionej strefie miasta, w której mieszczą się kwatery wojskowych.
Diyarbakir to największe miasto kurdyjskiego południowego wschodu Turcji.