Zatrzymany, bo groził papieżowi e‑mailem
Zatrzymanie 23-letniego Bośniaka, który
groził zabiciem papieża podczas jego niedawnej pielgrzymki do
Chorwacji, było możliwe dzięki dotarciu do miejsca, z którego
wysyłane były e-maile z pogróżkami - poinformowała policja Bośni i Hercegowiny.
Papież zakończył w poniedziałek pięciodniową pielgrzymkę do Chorwacji. W piątek chorwacka agencja HINA poinformowała o otrzymaniu, wraz z chorwacką agencją katolicką, e-maili z groźbami zabicia Jana Pawła II "w imię Allacha".
E-maile, podpisane "Islamski Front el-Mudżahedin", były adresowane do "niewiernych". Mimo gróźb, program setnej pielgrzymki papieża nie został zmieniony.
Policja bośniacka poinformowała, że wystąpiła do prokuratury o postawienie zatrzymanemu zarzutu terroryzmu. Ustalono, że podejrzany wysyłał e-maile z pogróżkami z kawiarni internetowej w bośniackim mieście Zenica, 50 km na północny zachód od Sarajewa.
Nie podano nazwiska podejrzanego, który został zatrzymany w czwartek wieczorem i przebywa w areszcie.
22 czerwca papież ma przybyć do bośniackiego miasta Banja Luka, zamieszkanego w zdecydowanej większości przez Serbów. Ponad 90 procent mieszkańców stanowią wyznawcy prawosławia.
Muzułmanów i chorwackich katolików wypędzono z Banja Luki podczas wojny bośniackiej (1992-1995). Niewielu wróciło później do tego miasta.