Zatrzymano kulturystę kierującego grupą handlującą anabolikami
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego zatrzymali na Pomorzu znanego kulturystę, obywatela Niemiec - Borisa K., szefa grupy zajmującej się produkcją, handlem i przemytem anabolików - poinformował dyrektor biura komunikacji społecznej
Komendy Głównej Policji Paweł Biedziak.
Paweł Biedziak wyjaśnił, że w sprawie Borisa K., polscy policjanci ściśle współpracowali z niemieckimi funkcjonariuszami. W Niemczech przeszukano ponad 40 obiektów i zatrzymano kilkunastu członków międzynarodowej grupy przestępczej, która dostarczał mieszanki anabolików własnej produkcji do wielu krajów Europy Zachodniej.
Zatrzymany kulturysta kilka miesięcy temu po wpadce przemytników, którzy wozili dla niego w tirach - chłodniach anaboliki (jeden transport był wart około 100 tysięcy euro), uciekł z Niemiec i przeniósł się do Polski. Zamieszkał w Kiełpinie na Pomorzu, gdzie w starym sklepie urządził siłownię. Z Polski drogą telefoniczną i elektroniczną kierował grupą przestępczą. Zatrzymano go na podstawie europejskiego nakazu aresztowania, decyzję o jego wydaniu podejmie sąd.
Na swoich stronach internetowych zachęcał do używania środków wspomagających. Strony te służyły także do przekazywania całej siatce przestępczej poufnych informacji - kodów.
Policjanci z CBŚ współpracując z Krajowym Urzędem Kryminalnym w Berlinie, obserwowali Borisa K. i czekali na rozpoczęcie operacji przez niemieckich funkcjonariuszy. Sygnał nadszedł dzisiaj rano - powiedział Biedziak.
Rzeczniczka gdańskiej prokuratury okręgowej Grażyna Wawryniuk, kulturystę zatrzymano na podstawie europejskiego nakazu aresztowania. Decyzję o jego wydaniu podejmie sąd, prawdopodobnie w środę.
W akcji brali udział policjanci z brygady antyterrorystycznej. Obawiano się, że Boris K. posiada broń.