Zatrzymano kolejnych członków grupy nowodworskiej
Stołeczni policjanci zatrzymali trzech
kolejnych członków tzw. grupy nowodworskiej, specjalizującej się w
porwaniach ze szczególnym okrucieństwem, rozbojach, przemycie i
obrocie narkotykami. Pawłowi W., Arturowi A. i Rafałowi G. grozi
do 10 lat więzienia.
Jak poinformował Andrzej Browarek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji ci trzej mężczyźni zostali zatrzymani w poniedziałek rano.
34-letni Paweł W. ps. Siwy, 26-letni Artur A. i 23-letni Rafał G. ps. Spider mają na swoim koncie uprowadzenia i rozboje. Wszyscy trzej byli też wielokrotnie notowani - dodał Browarek.
Policjanci w mieszkaniu Pawła W. znaleźli kamizelkę kuloodporną; Artur A. na ich widok starał się wyrzucić przez okno amfetaminę.
Sprawa zaczęła się w sierpniu 2006 r., kiedy to w miejscowości Linin w gminie Góra Kalwaria członkowie grupy uprowadzili dla okupu mieszkańca Trójmiasta. Za jego uwolnienie żądali kilkudziesięciu tysięcy złotych. Mężczyzna jednak zdołał uciec i powiadomił policję - poinformował Browarek.
Policja rozbiła gang nowodworski w styczniu 2006 r. W ręce funkcjonariuszy wpadł wówczas szef grupy Dariusz K. ps. Kary i jego bliski współpracownik Grzegorz H. W śledztwie zatrzymano w sumie czterdzieści osób. Zarzuca się im popełnienie m.in. zabójstwa przy użyciu broni palnej uprowadzenia dla okupu, napady rabunkowe, wymuszenia rozbójnicze, handel narkotykami.
Do sądu trafiły w maju br. akty oskarżenia przeciwko "Karemu". 10 osobom prokuratura przedstawiła 59 zarzutów, w tym zabójstwa, porwania ze szczególnym okrucieństwem, uprowadzenia zakładników dla okupu, rozbojów, wymuszeń rozbójniczych, przemytu, obrotu narkotykami, posiadania materiałów wybuchowych, broni palnej i amunicji, kradzieży z włamaniem oraz działania w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym.
Gang ma też na swym koncie m.in. brutalne morderstwo pary Artura Z. i Małgorzaty R., do którego doszło w sierpniu 2005 r. na terenie twierdzy Modlin. Młodzi ludzie zostali uprowadzeni przez bandytów przebranych za policjantów, torturowani i zamordowani. Tłem były porachunki między starymi a nowymi bossami gangu.
Grupa nowodworska prowadziła zażartą walkę o podział rynku haraczy i dystrybucji narkotyków z grupą modlińską. Ofiarami padali nie tylko przestępcy - w wyniku podłożenia bomby w czerwcu 2000 r. w pubie w Nowym Dworze Mazowieckim zginęło przypadkowo czterech młodych mężczyzn.