Zatrzymano jednego z siedmiu najgroźniejszych bandytów
Stołeczni policjanci zatrzymali Tomasza R. pseud. Edi, Morgan - jednego z siedmiu najgroźniejszych członków tzw. grupy mokotowskiej, specjalizującej się w brutalnych porwaniach dla okupu - poinformowała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
32-letni mężczyzna został zatrzymany w czwartek wieczorem na warszawskim Mokotowie. Razem z dwoma swoimi znajomymi dokonywał transakcji narkotykowej.
Gang ma na swoim koncie co najmniej 20 uprowadzeń, dwa z nich zakończyły się zabójstwami. Przestępcy uprowadzali swoje ofiary w momencie, kiedy szły one ulicą. Często stosowali przy tym metodę na tzw. policjanta - przebierając się za funkcjonariuszy zatrzymywali upatrzoną osobę, a później wciągali ją do furgonetki i wywozili do wynajmowanych m.in. domków letniskowych pod Warszawą. Jak podkreślają policjanci, sprawcy byli wyjątkowo brutalni.
W ramach okupu grupa wyłudziła od rodzin uprowadzonych równowartość 7 mln złotych (w różnych walutach). Przestępcy porywali biznesmenów lub ich bliskich.
Pod koniec grudnia ub. roku na ulicach Warszawy zostały rozwieszone plakaty z wizerunkami gangsterów. Za ich wskazanie rodziny ofiar ufundowały nagrodę w wysokości jednego miliona złotych.
W styczniu został zatrzymany szef grupy, 38-letni Grzegorz K., pseud. Ojciec. Wcześniej policjanci zatrzymali 25 osób, które miały związek z porwaniami.
W marcu, w mieszkaniu na warszawskim Targówku, zatrzymano kolejnego bandytę 27-letniego Roberta B. pseud. Kozioł. Nadal poszukiwanych jest czterech członków grupy. Są to: 34-letni Piotr Zakrzewski, pseud. Skoti, 30-letni Piotr Mielcarek, pseud. Osama, 25-letni Marcin Smolik, pseud. Mołek i 27-letni Artur Należyty. Razem z "Edim" policjanci zatrzymali 29-letniego Marcina N. "Suchy" oraz 30-letniego Piotra Z. Przy Tomaszu R. znaleźli kokainę.