Zatrzymano dwie osoby po incydencie na marszu narodowców
Białostocka policja zatrzymała dwie osoby w związku z incydentem w czasie niedzielnego marszu narodowców w tym mieście. Chodzi o ustalenie, czy doszło do publicznego propagowania faszyzmu lub znieważenia miejsca pamięci na cmentarzu wojskowym.
13.11.2013 | aktual.: 13.11.2013 23:09
Do incydentu doszło w momencie składania wieńca przy pomniku na cmentarzu, na zakończenie przemarszu. Na opublikowanym w internecie filmie z marszu widać, że dwie osoby, z trzech składających kwiaty, stojąc przed pomnikiem na cmentarzu wojskowym, wznoszą ręce w geście faszystowskiego pozdrowienia.
Policja poinformowała w środowym komunikacie, iż prowadzi dochodzenie związane z podejrzeniem publicznego propagowania faszyzmu.
- Ustalono i zatrzymano dwie podejrzewane o to osoby. W tej chwili z udziałem tych osób trwają czynności procesowe zmierzające do wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności zdarzenia - napisano w komunikacie policji. Na razie nie wiadomo, czy i jakie zarzuty będą im stawiane.
We wtorek postępowanie w tej sprawie wszczęła z urzędu Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe. W środę białostocki Teatr Trzyrzecze poinformował, że złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w czasie marszu narodowców.
Chce też pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które zamieszczały w internecie wpisy popierające to, co miało miejsce na cmentarzu wojskowym. Teatr Trzyrzecze znany jest m.in. z akcji "Zamaluj zło", gdzie poprzez stronę internetową akcji można anonimowo zgłaszać do zamalowania miejsca z namalowanymi symbolami faszystowskimi lub hasłami nawołującymi do nienawiści na tle narodowościowym i rasowym.
Organizatorem marszu, nazwanego Marszem Niepodległej Polski, było m.in. Narodowe Odrodzenie Polski. W ocenie policji wzięło w nim udział ok. trzystu osób; incydentów nie odnotowano. Uczestnicy marszu przeszli z placu przy ratuszu w centrum Białegostoku na cmentarz wojskowy, gdzie po złożeniu wieńca i przemówieniach, marsz zakończył się.
Jak napisano na ulotkach o marszu, jego organizatorzy chcieli nie tylko upamiętnić rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, ale też "przypomnieć, że niepodległość ta została utracona na rzecz Brukseli".