To ich zatrzymano tuż po północy. Szczegóły akcji SG
Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński ujawnił szczegóły z zatrzymania samochodu na granicy z Litwą, którym podróżowało czterech nielegalnych imigrantów. "Dwa miesiące wcześniej wszyscy próbowali przekroczyć granicę polsko-białoruską" - przekazał.
Zaledwie kilka minut po rozpoczęciu kontroli na granicy z Litwą funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali podejrzane auto. Jak poinformowała Straż Graniczna, w środku było czterech nielegalnych imigrantów.
Do ich zatrzymania odniósł się Rzecznik Prasowy Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Jacek Dobrzyński. "Na granicy z Litwą wspólny patrol Straży Granicznej i Wojsk Obrony Terytorialnej zatrzymał Estończyka przewożącego 4 nielegalnych migrantów z Afganistanu" - napisał.
Jak dodał, "okazało się, że dwa miesiące wcześniej wszyscy próbowali przekroczyć granicę polsko-białoruską na wysokości Dubicz Cerkiewnych". "Gdy nasze zabezpieczenia okazały się niemożliwe do pokonania, służby białoruskie przewiozły ich na granicę z Łotwą. Stamtąd, przez Litwę mężczyźni ponownie próbowali przedostać się do Polski i dalej do Niemiec. Po zakończeniu czynności zatrzymani Afgańczycy w ramach procedury readmisjacyjnej zostaną przekazani stronie litewskiej" - przekazał Dobrzyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Schetyna ostro o "patrolach". "Próba wywołania zbiorowego szaleństwa"
"Polska granica to bezpieczna granica" - podkreślił na koniec.
Kontrole na granicach z Niemcami i Litwą
Od północy rozpoczęły się tymczasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą, podczas których funkcjonariusze Straży Granicznej, wspierani przez policję i żołnierzy WOT mogą zatrzymać do wyrywkowej kontroli wytypowane pojazdy. Według rządu kontrole są konieczne, by zredukować niekontrolowany przepływ migrantów.