Zatrzymano 2 osoby ws. "afery biletowej"
Dwie kolejne osoby zatrzymano w
prowadzonym przez częstochowskich prokuratorów śledztwie w sprawie
nieprawidłowości w dystrybucji biletów na piłkarskie Mistrzostwa
Świata. Przy zatrzymanych znaleziono m.in. szczegółową listę
nabywców nielegalnych biletów.
10.08.2006 | aktual.: 10.08.2006 16:17
Na obu zatrzymanych mężczyznach ciąży zarzut płatnej protekcji. Powołując się na wpływy w Polskim Związku Piłki Nożnej, obiecywali, że w zamian za korzyść majątkową załatwią bilety na mundial- powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, prokurator Romuald Basiński.
Jak dodał, obaj mężczyźni złożyli podczas przesłuchań obszerne wyjaśnienia. Wobec jednego z nich, 29-letniego Sebastiana K. z Krakowa, śledczy zdecydowali już o złożeniu do sądu wniosku o areszt. Sąd będzie miał czas na decyzję do piątkowego poranka. Decyzja odnośnie wniosku o areszt dla drugiego zatrzymanego ma zapaść jeszcze w czwartek.
Według prokuratora, żaden z zatrzymanych mężczyzn nie ma bezpośredniego związku z PZPN. Przy obu zabezpieczono natomiast nośniki elektroniczne, zawierające m.in. szczegółowy wykaz osób, które nielegalnie kupowały bilety od podejrzanych w tej sprawie.
Basiński podkreślił, że wszystkie osoby, których dane znajdują się w znalezionym przy zatrzymanych wykazie, "muszą liczyć się z tym, że zostaną objęte zarzutami". Zapytany, ile nazwisk liczy wykaz, prokurator odpowiedział, że "to znacząca liczba osób".
Prokuratura zwraca się do tych osób, które nielegalnie nabyły bilety, by jak najszybciej, z własnej inicjatywy zgłosiły się - poprawi to bowiem ich sytuację procesową. Gdy prokuratura sama się do nich zgłosi, ich sytuacja będzie już znacznie gorsza. Wiadomo już bowiem, że świadomie kupowały bilety z nielegalnego źródła - zapowiedział Basiński.
Prowadzone przez częstochowską prokuraturę śledztwo dotyczące płatnej protekcji rozpoczęło się od materiału w telewizji TVN na temat sprzedaży nielegalnych biletów na niemieckie mistrzostwa. Jak dotąd przyniosło aresztowanie dwóch osób spoza PZPN, które stanowiły ostatnie ogniwa łańcucha sprzedaży nielegalnych biletów - dotyczy ich zarzut płatnej protekcji.
Śledczy ustalili już, że bilety na mecze piłkarskich mistrzostw świata, które znalazły się w nielegalnym obrocie, pochodziły z puli PZPN. Pod koniec lipca, na zlecenie częstochowskiej prokuratury, w siedzibach PZPN oraz IT Sport skopiowano zawartość twardych dysków komputerów tych instytucji.
Basiński powiedział, że wciąż trwa analiza tego materiału. Nie wykluczył, że uzyskana w ten sposób wiedza może spowodować powiększenie kręgu osób aresztowanych w sprawie. Śledczy nie chciał jednak sprecyzować, czy ewentualne kolejne aresztowania miałyby dotyczyć osób z PZPN, czy z firmy IT Sport, która na zlecenie związku zajmowała się dystrybucją biletów.
W śledztwie przesłuchano już szereg osób, m.in. dziennikarzy telewizji TVN, którzy m.in. szczegółowo opisali, w jaki sposób doszło do kontaktu z mężczyznami oferującymi nielegalne bilety oraz w jakich okolicznościach i kiedy przekazali pieniądze. Zeznania składał też m.in. sekretarz generalny PZPN, Zbigniew Kręcina.