"Zatrzymanie Petera V. było możliwe dzięki rządom PiS"
Według b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa
Ziobry (PiS) zatrzymanie i postawienie zarzutów Peterowi V. było
możliwe dzięki pracy prokuratury w okresie, kiedy pełnił funkcję
prokuratora generalnego.
Materiał dowodowy, który pozwolił postawić zarzuty panu Peterowi V. został zebrany za czasów, kiedy byłem prokuratorem generalnym, więc nie jest to efekt czynności śledczych, które zaszły w ostatnim okresie - powiedział Ziobro w TVN24.
Ziobro dodał, że dla zatrzymania V. poważne znaczenie miały kontakty z wymiarem sprawiedliwości Szwajcarii i państw, w których Peter V. funkcjonował.
B. minister sprawiedliwości powiedział, że Peter V. nie został zatrzymany za rządów PiS, ponieważ w owym czasie miał zwyczaj omijać Polskę i to z daleka. Prokuratorzy chcąc go przesłuchać musieli się udawać do innych krajów, bo nie chciał przyjechać do kraju - dodał.
Peter V. został zatrzymany w niedzielę w Warszawie, a następnie przewieziony do Katowic, gdzie usłyszał prokuratorskie zarzuty. Sąd Rejonowy w Katowicach zdecydował o jego aresztowaniu na trzy miesiące. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Zatrzymanie Petera V. ma związek ze śledztwem prowadzonym przez katowicki wydział Prokuratury Krajowej, w którym podejrzanym o pranie brudnych pieniędzy jest również Dochnal. Chodzi o wielomilionowe kwoty, według nieoficjalnych informacji - ok. 70 mln zł.
Dochnal, który wraz z b. posłem SLD Andrzejem Pęczakiem jest oskarżonym w sprawie korupcyjnej, w śledztwie dotyczącym prania brudnych pieniędzy jest podejrzanym; toczy się też kilka innych postępowań, w których jest świadkiem. Od września 2004 do końca stycznia tego roku lobbysta przebywał w areszcie.
Aresztowany Peter V. w latach 70. nazywał się Piotr Filipowski vel Filipczyński. Jako 17-letni chłopak brutalnie zamordował 75- letnią kobietę w celach rabunkowych. Skazano go na 25 lat więzienia. W 1979 r. miał przerwę w odbywaniu kary, a w 1983 r. w niewyjaśnionych okolicznościach dostał paszport i wyjechał do Szwajcarii. Według prasy, miał być zwerbowany przez służby specjalne PRL, które umożliwiły mu wyjazd. Podjął pracę w bankach szwajcarskich.
W 1998 r. polski wymiar sprawiedliwości uruchomił procedurę ekstradycyjną. Peter V. został zatrzymany w Szwajcarii i przekazany Polsce w celu odbycia reszty kary. Trafił do aresztu; jego prawnicy wnieśli o ułaskawienie; ułaskawił go prezydent Aleksander Kwaśniewski. W lipcu 1999 r. V. wrócił do Szwajcarii. W sprawie okoliczności jego ułaskawienia toczy się odrębne śledztwo, w którym Petera V. przesłuchano jako świadka w polskim konsulacie w Bratysławie.
Nazwisko Petera V. pojawiło się też w innych materiałach, jakimi dysponuje katowicka prokuratura. Dochnal w złożonych w prokuraturze, a przytaczanych przez prasę, zeznaniach miał mówić o kontach, jakie czołowi politycy lewicy mieli posiadać w szwajcarskich bankach. Na te rachunki miały wpływać pieniądze z łapówek. Peter V., który po wyjeździe do Szwajcarii rozpoczął pracę w tamtejszym banku Coutts, miał obsługiwać te konta. (mg)