Zatrzymani wiceprezesi Stoczni Gdynia
Do 10 lat więzienia grozi byłym wiceprezesom Stoczni Gdynia podejrzanym przez prokuraturę o wyrządzenie strat firmie na ponad 31 mln zł. Dotychczas nie zatrzymano byłego prezesa Janusza Szlanty, który jest poszukiwany, a któremu ma być postawiony m.in. ten sam zarzut.
23.10.2003 | aktual.: 23.10.2003 19:51
Byli wiceprezesi Stoczni Hubert K. i Andrzej B. zostali w czwartek zatrzymani przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jak poinformował rzecznik gdańskiej prokuratury Apelacyjnej Krzysztof Trynka, obu mężczyznom postawiono zarzuty związane z wyrządzeniem szkody majątkowej Stoczni Gdynia.
Według prokuratury, Hubert K., Andrzej B. oraz Janusz Szlanta od maja 2000 r. do marca 2003 r., będąc członkami zarządu i działając wspólnie, nadużyli uprawnień i wyrządzili Stoczni Gdynia szkodę majątkową w wielkich rozmiarach na kwotę ponad 31 mln zł.
Jak ustaliła prokuratura, w imieniu stoczni poręczali oni kredyty zawierane przez Stoczniowy Fundusz Inwestycyjny (SFI) na zakup akcji stoczni, gdzie byli właścicielami i akcjonariuszami. Operacji tych nie ujawniali w dokumentacji rachunkowej. "Mieli przy tym świadomość, że sytuacja SFI uniemożliwia spłatę kredytów" - powiedział rzecznik prokuratury.
SFI posiada kilkanaście procent udziałów Stoczni Gdynia, a były prezes Janusz Szlanta jest jednym z właścicieli funduszu.
Rzecznik gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej powiedział, że w czwartek wieczorem zostało zakończone przesłuchanie zatrzymanych i ma być kontynuowane w piątek.
Na razie agenci ABW nie zatrzymali byłego prezesa Janusza Szlanty. "Wiemy, że Janusz Sz. jest na terenie kraju, a podjęcie czynności jest kwestią czasu" - zapewniła w czwartek wieczorem rzeczniczka gdańskiej ABW Katarzyna Bernecka.
Mimo licznych prób nie udało się skontaktować z byłym szefem stoczni. Jego telefon komórkowy milczał.
Sprawa poręczeń kredytów wyszła na jaw, po tym jak w marcu 2003 r. odwołano Szlantę z funkcji prezesa. Do stoczni wpłynęło pismo od jednego z banków, w którym domagano się spłaty zaciągniętego kredytu. Obecny zarząd stoczni zbadał sprawę i złożył w czerwcu 2003 r. do prokuratury doniesienie o popełnieniu przestępstwa.
Grupa Stocznia Gdynia S.A. ma poważne problemy finansowe. Zadłużenie spółki wynosi obecnie około 800 mln zł.