Zatrzymali wiceprezydenta Kalisza; podejrzewali, że pił
Jak podaje Radio Centrum policja zatrzymała do kontroli drogowej wiceprezydenta Kalisza - Daniela Sztanderę. Funkcjonariusze podejrzewali, że jest pijany. Kierowca odmówił poddania się badaniu alkometrem, pobrano mu więc krew.
29.11.2009 | aktual.: 29.11.2009 18:58
Rzecznik kaliskiej policji, Monika Rataj potwierdza fakt przeprowadzenia kontroli. - W piątek o godzinie 22:34, przy ulicy Polnej policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę samochodu osobowego marki Lancia, z uwagi na podejrzenie, że kierowca może znajdować się pod wpływem alkoholu. Kierujący odmówił poddania się badaniu alkometrem, dlatego została pobrana od niego krew do badań na zawartość alkoholu. Zatrzymano mu prawo jazdy. Osoba wskazana przez kierowcę zabezpieczyła samochód. O całym zdarzeniu został powiadomiony prokurator - dodała policjantka.
Po ponad trzech godzinach od kontroli drogowej, o 1:55 w nocy, wiceprezydent Sztandera sam zgłosił się do kaliskiej Komendy Policji i poprosił o przebadanie go alkometrem. Wtedy wynik był zerowy - podaje Radio Centrum.
Dziennikarze radia spytali o incydent wiceprezydenta. Jego wersja zdarzeń zasadniczo różni się od stanowiska kaliskiej policji: - Jechałem samochodem. Zatrzymała mnie policja. Powiedziała, że ja jechałem zygzakiem, do czego się absolutnie nie przyznaję. Być może jakąś dziurę omijałem (...). Policjanci się zachowywali w sposób niegrzeczny, natarczywy. Powiedziałem, że nie będę dmuchał na alkomat. Po sprawdzeniu procedur - jak one wyglądają - pojechaliśmy na badanie krwi. Została pobrana krew. O wynik jestem spokojny: byłem trzeźwy - powiedział Radiu Centrum wiceprezydent Kalisza.
Wiceprezydent dodaje, że będzie chciał przeprowadzić z komendantem rozmowę na temat zachowania policjantów. - Było niestandardowe. Byli... Powiedziałbym, że nie panowali nad emocjami - dodaje Sztandera.
Wyniki badania laboratoryjnego na obecność alkoholu we krwi wiceprezydenta Kalisza znane będą za ok. dwa tygodnie.