Dokładna liczba ofiar nie jest znana, ale oficerowie armii ruandyjskiej, która okupuje część wschodniego Konga, wyrażali obawy, że utonęło ponad sto osób. Według późniejszych informacji, na promie znajdowało się około 30 osób.
Jeden z uratowanych pasażerów "Fatumy", która płynęła z tanzańskiego miasta Kigoma na wschodnim brzegu do odległego o 110 km Kalemie, powiedział, że przyczyną zatonięcia promu było zanieczyszczenie filtrów paliwa w jego silnikach. Prom płynął coraz wolniej, ponieważ krztusił się motor, który w końcu zgasł, a statek, wydany na pastwę wichury, zaczął napełniać się wodą, poczynając od maszynowni - relacjonował. (and)