Zataił związki z SB? IPN chce lustracji w Siedlcach
Pion lustracyjny IPN chce, by sąd uznał szefa delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Siedlcach Ryszarda Kosińskiego za "kłamcę lustracyjnego"; miał on zataić swe związki ze Służbą Bezpieczeństwa z lat 80.
30.06.2010 | aktual.: 01.07.2010 08:55
Jak ogłosił IPN na swych stronach internetowych, Biuro Lustracyjne oddziału IPN w Lublinie skierowało do tamtejszego sądu okręgowego wniosek o wszczęcie postępowania lustracyjnego wobec Kosińskiego oraz o wydanie przez sąd orzeczenia stwierdzającego, że złożył on niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne.
Taki prawomocny wyrok oznacza pozbawienie pełnionej funkcji oraz zakaz obejmowania wszelkich urzędów publicznych na czas od trzech do dziesięciu lat (według uznania sądu).
Według IPN, w oświadczeniu lustracyjnym Kosiński podał, że nie pracował, nie pełnił służby i nie był współpracownikiem organów bezpieczeństwa PRL w rozumieniu ustawy lustracyjnej. W toku przeprowadzonego postępowania sprawdzającego IPN ustalił jednak, że Kosiński współpracował z SB od 1982 do 1989 r., własnoręcznie podpisał oświadczenie o zachowaniu w tajemnicy faktów i treści rozmów prowadzonych z pracownikiem SB oraz przekazał ok. 60 informacji ustnie - podał IPN. Zdaniem IPN przyjął on też talon na benzynę od funkcjonariusza SB, własnoręcznie kwitując odbiór.
Kosiński w wyjaśnieniach złożonych przed prokuratorem IPN nie przyznał się do współpracy z SB.