Zastępca RIP o lustracji: bezpieczniejsza jest procedura karna
Zastępca Rzecznika Interesu Publicznego
sędzia Jerzy Rodzik jest zdania, że dla lustrowanego
korzystniejsza jest procedura karna niż - przewidywana w ustawie
zmieniającej zasady lustracji - procedura cywilna. Sędzia
zastrzega, że "o rozwiązaniach ustawowych będzie można rozmawiać,
kiedy będzie podpis prezydenta".
18.10.2006 | aktual.: 18.10.2006 18:02
Wydaje mi się, że bezpieczniejsza dla lustrowanych jest procedura karna - bo tam obowiązuje zasada domniemania niewinności - niż cywilna, gdzie ciężar dowodu spoczywa na powodzie- powiedział Rodzik. Ale jak to będzie wyglądało w praktyce, tego nikt nie wie; nie wiemy jeszcze, czy prezydent podpisze ustawę, czy nie skieruje jej do zbadania zgodności z konstytucją - zaznaczył.
W trakcie prac nad ustawą RIP i jego zastępcy wyrażali zastrzeżenia do propozycji przekazania lustracji do IPN i kierowania odwołań od zaświadczeń wydanych przez Instytut na drogę cywilnoprawną.
Rodzik zwracał wtedy uwagę, że jeśli wobec danej osoby będzie tylko zapis jej rejestracji jako agenta SB, to obalenie takiego zaświadczenia może być dla powoda trudne, gdyż procedura cywilna stoi na gruncie domniemania prawdziwości dokumentu urzędowego.
Sejm zakończył prace nad nowelizacją ustawy lustracyjnej. Posłowie przegłosowali 68 poprawek Senatu do noweli. Zdecydowali m.in., że nie będzie nakazu wyrzucania z pracy osobowych źródeł informacji (ozi) i funkcjonariuszy służb specjalnych PRL, jak chcieli senatorowie. Posłowie odrzucili też poprawkę Senatu, która nie zezwalała na dostęp dziennikarzy do archiwum Instytutu.
Ustawa o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990, zmieniająca zasady lustracji i nowelizująca ustawę o IPN, trafi teraz do podpisu prezydenta, który ma na to 21 dni.