PolskaZaskakujący pomysł PSL - czy PO się na to zgodzi?

Zaskakujący pomysł PSL - czy PO się na to zgodzi?

Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski zapowiada rozmowy z PO o propozycji umożliwiającej samorządowcom start w wyborach do senatu i łączenie obu mandatów. Ludowcy mają już projekt, ale złożą go, jeśli na zmiany zgodzi się Platforma.

Zaskakujący pomysł PSL - czy PO się na to zgodzi?
Źródło zdjęć: © WP.PL | Michał Mandziak

Prezes Stronnictwa Waldemar Pawlak zapowiedział złożenie w sejmie propozycji umożliwiającej łączenie funkcji w samorządzie i Senacie. PO nie wykluczyła rozmowy o tym pomyśle; PiS i SLD są mu przeciwne.

- Mamy w zwyczaju rozmawiać na tematy nowych propozycji z koalicjantem i innymi ugrupowaniami parlamentarnymi. Należy taką propozycję przedyskutować - powiedziała wicemarszałek sejmu Ewa Kierzkowska (PSL).

Szef klubu Stronnictwa Stanisław Żelichowski zapowiedział, że przy okazji najbliższego, przyszłotygodniowego posiedzenia sejmu będzie prowadził rozmowy z politykami PO na ten temat.

Zapowiedział, że jeśli uda mu się przekonać Platformę do poparcia idei łączenia pracy w samorządzie i senacie, PSL niezwłocznie złoży projekt w tej sprawie.

Rzecznik klubu PO Krzysztof Tyszkiewicz zaznaczył, że stanowisko jego ugrupowania będzie zależało od kształtu projektu przedstawionego przez PSL. - Platforma nie mówi "nie", tylko jest to kwestia zobaczenia projektu, jak on ma wyglądać, żeby w efekcie samorząd nie tracił, żeby stanowiska w samorządach nie były traktowane jako trampolina do parlamentu - zaznaczył.

Zwrócił jednak uwagę, że równoczesna praca w samorządzie i w parlamencie może być bardzo absorbująca. - Pytanie, czy burmistrz, prezydent miasta czy jakikolwiek samorządowiec, który byłby przez dwa tygodnie w parlamencie - bo mniej więcej co dwa tygodnie jest posiedzenie - byłby w stanie dobrze wykonywać swoje obowiązki w terenie - dodał Tyszkiewicz.

Polityk PO nie wyklucza jednak, że zmiany, które proponuje PSL, mogłyby obowiązywać już w tegorocznych wyborach parlamentarnych. Jak dodał, Stronnictwo powinno się spieszyć ze złożeniem projektu.

Czas ma w tym przypadku znaczenie, ponieważ zmiany w prawie wyborczym muszą zostać uchwalone najpóźniej na sześć miesięcy przed wyborami. Aby nowe prawo obowiązywało już w czasie jesiennych wyborów parlamentarnych, posłowie musieliby uchwalić ustawę mniej więcej w cztery miesiące.

Wiary, że to mogłoby się udać, nie ma jednak nawet w samym PSL. Eugeniusz Kłopotek, który reprezentował Stronnictwo w komisji nadzwyczajnej zajmującej się zmianami w prawie wyborczym, przypomniał, że dopiero co zakończyły się prace nad kodeksem wyborczym, dlatego - według niego - nie ma mowy, żeby teraz go nowelizować.

Zdaniem posła ewentualne modyfikacje prawa wyborczego mogłyby być przeprowadzone dopiero po zakończeniu prac nad zmianami w konstytucji dotyczącymi kształtu senatu. PSL opowiada się za likwidacją izby wyższej, PO natomiast chciałby jej zmniejszenia. W tej kadencji, co przyznawali politycy koalicji, nie ma jednak szans na sfinalizowanie tych prac.

- Gdyby senat miał się ostać w innej formule niż dotychczas, bo o tym się mówi przy okazji zmian w konstytucji, to wtedy możemy również otworzyć dyskusję nad tym, czy samorządowiec może łączyć swoją funkcję z mandatem senatora - powiedział Kłopotek.

Zasada niełączenia mandatu samorządowca z mandatem posła i senatora została wprowadzona w 2001 roku przez nowelizację ustaw o samorządzie gminnym, powiatowym i wojewódzkim.

Źródło artykułu:PAP
ustawaprojektpomysł
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)