Zaskakujące referendum we Francji
Francuscy komentatorzy uznali wypowiedź
prezydenta Jacques'a Chiraca, który zapowiedział przeprowadzenie
we Francji referendum w sprawie unijnej konstytucji, za
"nieoczekiwaną i zaskakującą".
15.07.2004 | aktual.: 15.07.2004 13:27
Czwartkowa prasa komentuje na pierwszych stronach wywiad prezydenta z okazji święta 14 lipca. Chirac powiedział w nim m.in., że to wyborcy, a nie parlament, zdecydują o ratyfikacji konstytucji UE.
"Le Figaro" zaznacza jednak, że zapowiedź referendum zmusza partię socjalistyczną, dotychczas podzieloną w opiniach, do zajęcia jednoznacznego stanowiska na ten temat.
Gazety komentują także wypowiedź Chiraca, który zaznaczył, że manifestujący od jakiegoś czasu swoją niezależność minister gospodarki Nicolas Sarkozy tylko "wykonuje decyzje rządu".
Lewicowy "Liberation" nazywa wypowiedź prezydenta "prawdziwą wojną" wypowiedzianą wobec ministra własnego rządu i członka własnej partii. Dziennik podkreśla, że to Sarkozy pierwszy opowiadał się za przeprowadzeniem referendum.
"Le Parisien" cytuje socjalistę Laurenta Fabiusa, który powiedział, że "prezydent z trudem potwierdza swój autorytet", a Francja nie może przez trzy lata, jakie pozostały do następnych wyborów prezydenckich, obserwować sporu i próby sił między nim a Sarkozym.
Przewodniczący Nowej Unii na Rzecz Demokracji Francuskiej (UDF) Francois Bayrou nazwał konflikt między prezydentem, a Sarkozym "kryzysem politycznym" i "poważnym problemem instytucjonalnym".