Zarzuty wobec Tuska wyrazem bezradności i wstydu
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej,
kandydat na prezydenta Donald Tusk, który towarzyszył
Andżelice Borys w spotkaniu z deputowanymi Parlamentu
Europejskiego uważa, że zarzuty, iż jest to element jego kampanii
wyborczej, są "wyrazem bezradności i wstydu".
08.09.2005 | aktual.: 08.09.2005 13:18
Bohaterem tego wyjazdu jest Andżelika Borys. Ale dobrze wiedzieliśmy, że moja obecność w Strasburgu może pomoc w dotarciu do niektórych osób. Byłbym szczęśliwym człowiekiem, gdyby moi konkurenci wspólnie ze mną prowadzili tego typu kampanię - powiedział dziennikarzom Tusk.
Zarzuty uważam za wyraz bezradności albo wstydu - niektórzy z konkurentów mają powód do wstydu, że nic nie robili w sprawie Białorusi, kiedy należało to rozpocząć - dodał.
Eurodeputowany Marek Siwiec (SLD) powiedział, że przyjazd Tuska z szefową ZP na Białorusi do PE "trąci kampanią wyborczą". Prezydent Aleksander Kwaśniewski pytany w środę o zaangażowanie kandydata PO na prezydenta w sprawy białoruskie powiedział w Radiu Zet: Gdyby pan Tusk zajmował się Białorusią tak, jak ja się zajmowałem np. Ukrainą, to miałbym pewność, że w jego osobie mamy wybitnego specjalistę od spraw białoruskich. Ja takiego wrażenia nie mam.
Inga Czerny