Zarzuty dla zatrzymanego ws. napadu w Wólce Kosowskiej
Policyjni antyterroryści zatrzymali 40-letniego Artura K. podejrzanego o zbrojny napad na konwojentów w Wólce Kosowskiej w marcu tego roku. To czwarta osoba zatrzymana w tej sprawie. Prokuratura postawiła mu zarzut usiłowania zabójstwa.
Artur K. jest podejrzany o udział w głośnym napadzie rabunkowym na konwojentów dostarczających gotówkę do jednego z banków w Wólce Kosowskiej 14 marca. Uzbrojeni napastnicy zaatakowali kobietę i mężczyznę, oddając w ich kierunku co najmniej siedem strzałów. Oboje z ranami postrzałowymi trafili do szpitala. Sprawcy skradli wtedy ponad 4,2 mln zł.
Artur K. jest także podejrzany o usiłowanie zabójstwa konwojentów i udział w zorganizowanej grupie przestępczej. "Zarzuty tej samej treści zostały wczoraj przedstawione innemu członkowi grupy 33-letniemu Marcinowi S. Mężczyzna został zatrzymany i tymczasowo aresztowany wiosną tego roku w związku z podejrzeniem popełnienia innych przestępstw" - powiedział PAP rzecznik KSP st. asp. Mariusz Mrozek.
Jeszcze w kwietniu zarzut pomocnictwa w dokonaniu napadu w Wólce Kosowskiej usłyszeli zatrzymani wówczas 32-letni Arkadiusz M. i 30-letnia Karolina P.
Zatrzymanie Artura K., dokonane na polecenie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, to część większej sprawy. Rzecznik tej prokuratury Zbigniew Jaskólski poinformował, że śledztwo dotyczy działalności zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym. - Jest to odłam tzw. grupy mokotowskiej, dopuszczającej się poważnych przestępstw, w tym licznych napadów rabunkowych oraz kradzieży z włamaniem - powiedział Jaskólski.
Postępowanie obejmuje kilkadziesiąt przestępstw popełnionych w latach 2005-2006 oraz pomiędzy rokiem 2012 a marcem 2013 r. Jak dotąd śledczy przedstawili członkom grupy łącznie 41 zarzutów. Sześć spośród 17 osób zostało aresztowanych. W czwartek prokurator wystąpił o aresztowanie kolejnych sześciu osób.
W skład grupy wchodziło m.in. czterech mężczyzn zatrzymanych w ostatnim czasie. Wśród nich jest 41-letni Artur B. podejrzewany o to, że w ub. roku skupował przedmioty pochodzące z włamania do jednego z domów w Warszawie. Z policyjnych danych wynika, że w 2012 r. mógł on przyjąć do lombardu kradzione wyroby jubilerskie o wartości ok. 200 tys. zł. Za paserstwo grozi kara do 5 lat więzienia.
W ręce funkcjonariuszy wpadł również 33-letni Gaweł G. podejrzewany o udział w napadzie na kobietę. Mężczyzna był również poszukiwany listem gończym przez prokuraturę na Mokotowie.
Policjanci zatrzymali również 38-letnich Piotra M. i Pawła Z. podejrzewanych o napad rabunkowy w sierpniu 2006 r. Zaatakowali małżeństwo, które wracało samochodem do domu. Oboje zostali skrępowani, wrzuceni do bagażnika i wywiezieni do lasu. Zabrano im telefon komórkowy i prawie 190 tys. zł. Piotr M. i Paweł Z. odpowiedzą za rozbój, pozbawienie wolności i spalenie samochodu.
Dodatkowo Paweł Z. podejrzewany jest o napad z bronią w ręku na mężczyznę i kradzież 75 tys. zł w 2005 r. w centrum Warszawy. Paweł Z. odpowie również za kradzież z włamaniem do domu jednorodzinnego w Swarzewie. Mężczyzna jest podejrzewany o kradzież pieniędzy i biżuterii o wartości ponad 200 tys. zł oraz samochodu.
Według policji grupa dokonywała napadów rabunkowych (w tym z użyciem broni palnej) oraz wielu włamań metodą na tzw. śpiocha. W kilku przypadkach włamania przerodziły się w napady rabunkowe, gdy domownicy, którzy obudzili się słysząc hałas, zostali brutalnie pobici.
Na poczet przyszłych kar u podejrzanych zabezpieczono mienie o wartości ponad 350 tys. zł, w tym samochody i gotówkę, a także biżuterię o wartości ok. miliona zł.