Zarzuty dla sprawcy napadu na banki
Wrocławska prokuratura postawiła 21-letniemu Januszowi K. dwa zarzuty napadu na banki. Wrocławianin przyznaje się do winy i twierdzi, że do przestępstwa popchnęła go bieda i brak pracy. Grozi mu do 12 lat więzienia.
05.10.2007 16:10
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus, Janusz K. przyznał się do dwóch napadów dokonanych 23 i 24 września w centrum miasta na Rynku oraz na jednym z wrocławskich osiedli. W jednym banku ukradł 60, w drugim - 900 zł. Mężczyzna twierdzi, że nie ma pracy i napadł na bank, bo nie miał pieniędzy na żywność - powiedziała Klaus.
Jak dodała, mężczyzna rzeczywiście część pieniędzy wydał na żywność, a resztę wpłacił na swoje konto w jednym z banków.
Tuż po dokonaniu drugiego napadu na bank w centrum miasta policja dysponowała zdjęciem złodzieja z kamery monitorującej bank. Janusz K. zdołał wówczas zbiec z banku i ukryć się w pobliskiej Hali Targowej mimo, że policja zarządziła ewakuację hali. W mieszkaniu wrocławianina policjanci znaleźli jego żółte charakterystyczne buty, pistolet hukowy, kurtkę i plecak.
We Wrocławiu w ostatnim czasie doszło do 10 napadów na różne placówki bankowe.