Zarzuty dla mężczyzny, który maltretował Agatkę
Zarzuty fizycznego znęcania się nad 1,5-roczną Agatką oraz spowodowania ciężkiego uszczerbku na jej zdrowiu zamierza postawić Prokuratura Rejonowa w Sosnowcu 30- letniemu Grzegorzowi M., konkubentowi matki dziecka - poinformowała szefowa tej prokuratury, Katarzyna Paluch.
31.10.2005 | aktual.: 31.10.2005 14:39
Z ustaleń prokuratury nie wynika, aby także matka uczestniczyła w maltretowaniu swojej córeczki. Prokuratura zamierza jednak postawić jej zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, za co grozi do 5 lat więzienia. Grzegorz M. może spędzić w więzieniu nawet 10 lat.
Stan dziewczynki, która w sobotę trafiła do szpitala w Sosnowcu, a potem w Katowicach, jest nadal krytyczny. Lekarze walczą o jej życie.
Jak powiedziała Paluch, biegły stwierdził u dziewczynki obrażenia dziecka maltretowanego, a to oznacza, że bito ją nie tylko raz, ale wielokrotnie w ciągu ostatnich tygodni; Agatka ma zarówno świeże, jak i zadawnione siniaki m.in. na nóżkach, podbrzuszu i pośladkach. Prawdopodobnie bito ją pasem.
W sobotę po południu dziewczynka z licznymi obrażeniami trafiła do Centrum Pediatrii w Sosnowcu. Krótko potem przewieziono ją do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach. Ma połamane żebra i obrażenia wewnętrzne, m.in. głowy oraz siniaki na głowie i nogach. W śpiączce umieszczono ją na oddziale intensywnej terapii i podłączono do respiratora.
Stan dziewczynki nadal jest krytyczny. W poniedziałek po południu przeprowadzona będzie kontrolna diagnostyka, która ukaże postępy w leczeniu dziecka - powiedziała rzeczniczka szpitala, Anna Kidawa.
W poniedziałek od rana prokuratura przesłuchiwała świadków w tej sprawie, m.in. sąsiadów Grzegorza M. i członków ich rodzin, w tym wnuczkę sąsiadki, która widziała, jak dziewczynka była bita. Późnym południem przesłuchana będzie 20-letnia matka dziewczynki, Ewa B., oraz jej konkubent, u którego od dwóch miesięcy mieszkała. Z zeznań świadków wynika, że to on jest odpowiedzialny za maltretowanie Agatki. Wieczorem prokuratura zamierza przedstawić mu zarzuty i wnioskować o jego aresztowanie.
Według wcześniejszych informacji policji, rozważano również postawienie zarzutu znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem matce dziewczynki, jednak - według prokurator Paluch - jak dotąd nie wskazuje na to, aby była ona za to bezpośrednio odpowiedzialna. Ponieważ jednak nie dopełniła obowiązku opieki nad dzieckiem, musi liczyć się z zarzutem narażenia go na niebezpieczeństwo.
O stanie dziewczynki pogotowie zostało powiadomione w sobotę po południu. Mężczyzna, który przedstawił się jako sąsiad, poinformował telefonicznie, że w mieszkaniu przy ul. Gdańskiej jest dziecko, które nie oddycha. Na miejscu zespół pogotowia przeprowadził reanimację i zabrał dziewczynkę do szpitala. O sprawie poinformowano policję. Policjanci zatrzymali 20-letnią matkę i 24-letniego ojca dziewczynki. Oboje byli trzeźwi. W niedzielę ma policję zgłosił się także poszukiwany 30-latek, w którego mieszkaniu doszło do pobicia. Policja ustaliła, że to on bił dziewczynkę. Żadne zarzuty nie będą natomiast postawione jej ojcu, który jest z żoną w separacji i od kilku miesięcy nie miał kontaktu z dzieckiem.