Zarzuty dla matki 20‑letniego niepełnosprawnego, pozostawionego bez opieki
Zarzut narażenia na utratę życia i zdrowia postawiła prokuratura matce 20-letniego niepełnosprawnego Sylwestra D., którego w stanie skrajnego wyczerpania i niedożywienia znaleźli policjanci w mieszkaniu, w centrum Poznania.
Materiał dowodowy nie pozwolił postawienia zarzutu znęcania się nad synem. Jako środek zapobiegawczy zastosowano dozór policyjny - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Mirosław Adamski.
Prokuratura ustaliła, że w ostatnich miesiącach Sylwester D. kilkukrotnie przebywał w szpitalach i był tam przez rodzinę odwiedzany. Obecnie lekarze ustalają co było przyczyną skrajnego wyczerpania 20-latka.
W poniedziałek policja znalazła w jednym z poznańskich mieszkań upośledzonego 20-latka Sylwestra D., który od kilku dni leżał w zamkniętym pomieszczeniu, w mieszkaniu bez prądu, pozbawiony wody i żywności. W tym czasie jego matka wraz z konkubentem mieszkała na terenie ogródków działkowych.
Policja została poproszona o interwencję przez pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, którzy wybierali się do rodziny Sylwestra D. Informację o tym, że może się tam znajdować ciężko chory 20-latek, przekazała do MOPR pedagog ze szkoły, w której uczą się bracia Sylwestra D. W szkole mieli oni mówić, że w domu umiera ich brat.
Drzwi do mieszkania matki D. były zamknięte. Podjęto decyzję o ich wyważeniu. Po odnalezieniu chłopca funkcjonariusze wezwali pogotowie ratunkowe. Sylwester D. - niedożywiony, wyczerpany i z ranami na ciele - trafił do szpitala.
Za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo życia i rozstroju zdrowia grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.