PolskaZarzuty dla b. komendanta policji na Dworcu Centralnym

Zarzuty dla b. komendanta policji na Dworcu Centralnym

Zarzut przekroczenia uprawnień postawiła warszawska prokuratura byłemu komendantowi Komisariatu Kolejowego Policji, który wydał dwojgu funkcjonariuszom - sierż. Tomaszowi Twardo i st. post. Justynie Zawadce - polecenie odwiezienia do domu byłego urzędnika MSWiA. Policjanci zginęli w wypadku. Byłemu komendantowi grozi do trzech lat więzienia.

08.12.2006 | aktual.: 08.12.2006 16:36

Postępowanie dyscyplinarne wszczęto wobec byłego urzędnika MSWiA Tomasza Serafina, który, na mocy decyzji ministra spraw wewnętrznych i administracji, wrócił do policji, z której wcześniej był oddelegowany do resortu. Postępowanie to polecił komendant główny policji Marek Bieńkowski, który zawiesił też Serafina w czynnościach służbowych.

Były komendant Waldemar P. - jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Maciej Kujawski - nie przyznał się do winy, nie chciał też składać wyjaśnień. Prokuratura zarzuciła mu przekroczenie uprawnień w ten sposób, że wydał policjantom polecenie odwiezienia dyrektora MSWiA Tomasza Serafina wbrew związanych z tego typu sprawami zarządzeniom komendanta głównego policji - powiedział.

Policjanci zginęli w wypadku drogowym, wracając w nocy z piątku na sobotę do Warszawy z Siedlec. Ich samochód wpadł do rozlewiska rzeki Kostrzyń, znaleziono go po trzech dobach. Z ustaleń ekspertów wynika, że w chwili tragedii w miejscu, gdzie doszło do wypadku, były bardzo trudne warunki - m.in. gołoledź. Policjanci jechali z minimalną prędkością, mimo to prawdopodobnie wpadli w poślizg.

Komendant komisariatu kolejowego został zdymisjonowany w niedzielę przez szefa policji Marka Bieńkowskiego. Przekazał on też materiały z postępowania policyjnego w tej sprawie prokuraturze okręgowej - z wnioskiem o wszczęcie śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez Waldemara P.

Prokuratura w ramach tego śledztwa wyjaśnia też okoliczności śmierci policjantów. Sprawą tą zajmuje się też Biuro Spraw Wewnętrznych KGP.

Serafin - dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego MSWiA - podał się do dymisji w poniedziałek. Po decyzji Dorna o jego powrocie do policji pozostaje w dyspozycji komendanta głównego na tzw. stanowisku tymczasowym. Zawieszenie go oznacza, że nie będzie mógł wykonywać żadnych czynności służbowych i będzie otrzymywać 50% uposażenia.

W postępowaniu dyscyplinarnym obwiniony może przedstawiać materiał dowodowy i ustanowić swojego obrońcę. Wynik postępowania będzie zależeć od materiałów zgromadzonych w śledztwach prowadzonych przez Biuro Spraw Wewnętrznych i prokuraturę - wyjaśniał Bieńkowski.

Prokuratura ma zamiar w tej sprawie przesłuchać jeszcze kilkanaście osób - m.in. Serafina.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)