Zarzut znieważania prezydenta za "spieprzaj dziadu"
Zarzut znieważenia prezydenta postawiła prokuratura w Lublinie 33-letniemu Przemysławowi D., który w niedzielę podczas wizyty Lecha Kaczyńskiego w tym mieście miał wykrzykiwać obraźliwe słowa pod adresem głowy państwa. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Witold Laskowski z lubelskiej policji poinformował, że mężczyznę wskazali policjantom ludzie stojący obok niego, którzy słyszeli jak wykrzykiwał "spieprzaj dziadu".
20.10.2008 | aktual.: 21.10.2008 00:03
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska, do zajścia doszło na spotkaniu Lecha Kaczyńskiego z mieszkańcami Lublina w centrum miasta.
Świadkowie zeznali, że mężczyzna wykrzykiwał pod adresem prezydenta słowa uznawane za obelżywe. Przemysław D. nie przyznał się. Potwierdza, że używał słów wulgarnych, ale utrzymuje, że nie kierował ich do prezydenta - powiedziała Syk-Jankowska.
Mężczyzna miał blisko 0,5 promila alkoholu w organizmie. Policja zatrzymała go w niedzielę, gdyż nie chciał podać swoich personaliów. W poniedziałek, po przesłuchaniu i postawieniu zarzutów, został zwolniony. Za zarzucane mu przestępstwo grozi kara do 3 lat więzienia.
W niedzielę podczas pobytu w Lublinie Lech Kaczyński spotkał się z mieszkańcami miasta na Placu Litewskim. W spotkaniu uczestniczyło około tysiąca osób.