Zarzut zabójstwa 8‑letniej dziewczynki dla 37‑letniej kobiety
Zarzut zabójstwa 8-letniej dziewczynki postawiła tarnowska prokuratura 37-letniej Elżbiecie M. Kobieta została aresztowana przez sąd na trzy miesiące - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Tarnowie Bożena Owsiak.
03.04.2006 | aktual.: 03.04.2006 19:26
Elżbieta M. została zatrzymana w sobotę wieczorem, gdy wózkiem dziecięcym przewoziła przykryte kapą zwłoki dziecka. Jak ustalono, przebywała wtedy na wolności po otrzymaniu przerwy w odbywaniu kary. W 2003 roku została bowiem skazana na 11 lat więzienia za śmiertelne pobicie i spalenie w windzie zwłok swojej rywalki o względy mężczyzny, 21-letniej kobiety. Miesiąc przed tym zdarzeniem, w 2000 roku, sama przeżyła tragedię: jej 11-letni syn został zamordowany.
Policja nie zna miejsca ani okoliczności zabójstwa 8-latki. Nie zna także motywów zbrodni. Nic nie wskazuje na to, by był jakiś związek rodzinny między podejrzaną a ofiarą - powiedziała Owsiak. Prokuratura na podstawie zebranego materiału zarzuciła Elżbiecie M. zabójstwo 8-letniej dziewczynki poprzez ucisk krtani rękami i pętlą - dodała.
Na poniedziałek zaplanowano sekcję zwłok dziecka oraz przesłuchanie matki dziewczynki.
8-letnia Magda była poszukiwana od piątku wieczorem. Wtedy jej matka zgłosiła, że córka nie wróciła ze szkoły. Piątek był jedynym dniem, kiedy dziecko samo wracało do domu. W pozostałe dni zawsze przychodziła po nią mama.
Elżbietę M. zatrzymano następnego dnia, w sobotę, ok. godz. 22.30 w Tarnowie. Młody mężczyzna zawiadomił policję o podejrzanie wyglądającej kobiecie, która prowadzi wózek dziecięcy przykryty kapą, spod której wystają nogi dziecka.
Kobieta nie przyznała się do zabójstwa, twierdziła że jest niewinna i domagała się uwolnienia zapewniając, że za tydzień sama zgłosi się z dowodami niewinności. W pewnym momencie chciała także przewiezienia do krakowskiego szpitala dla psychicznie chorych. W poprzednim postępowaniu nie stwierdzono jednak jej niepoczytalności.
Podczas zatrzymania mówiła, że wiezie chłopca, którego znalazła i który jest chory na anginę, a ona musi mu kupić lekarstwa w aptece. Jak się okazało, wózek dziecięcy zabrała z klatki schodowej jednego z bloków w Tarnowie.
Jak poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu sędzia Marek Nowak, skazana Elżbieta M. kilkakrotnie uzyskiwała przerwę w odbywaniu kary ze względów zdrowotnych. Za pierwszym razem nastąpiło to w październiku 2004 roku i od tego czasu nie wróciła już do zakładu karnego. Sąd penitencjarny monitorował sprawę, każde postanowienie o przedłużeniu przerwy w odbywaniu kary zapadało na podstawie dokumentacji lekarskiej, zaświadczeń i wywiadów środowiskowych - powiedział sędzia Nowak.
Przy podejmowaniu ostatniej decyzji o przedłużeniu przerwy sąd wystąpił o opinię lekarską - wynikało z niej, że u skazanej stwierdzono "sześć jednostek chorobowych", w tym ostrą niedokrwistość, wymagającą przetaczania krwi i leczenia hematologicznego oraz dalszego diagnozowania. Także i w tym przypadku sąd przedłużył przerwę - powiedział sędzia. Jak podkreślił, ze strony sądu "sprawa prowadzona była z wyjątkową starannością".