Zarwanica ukraińską Częstochową i Lourdes

Administrator klasztoru w Zarwanicy ksiądz Włodzimierz Firman w rozmowie z dziennikarzem PAP wymienił trzy powody, dla których ludzie chętnie pielgrzymują do tego miejsca.

Pierwszym jest cudowna ikona Matki Boskiej Zarwanickiej, pochodząca z 1240 r. To dla niej od XIII wieku zaczęto pielgrzymować do tego miejsca. Drugi sekret Zarwanicy to cudowne źródło, które ma właściwości lecznicze. Do Zarwanicy warto przyjechać także ze względu na samo położenie miejsca wraz z całą zabudową cerkiewną, powstałą w 1996 roku.

Ks Firman poinformował, że rocznie sanktuarium odwiedza od 1,5 do 2 mln osób.

W latach komunistycznej dyktatury, jak opowiadał, miejsce to było ogrodzone drutem kolczastym i pilnowane przez milicję, która nie wpuszczała przybywających pielgrzymów. Ci, którzy mimo zakazu starali się tam dostać trafiali do Kazachstanu na trzymiesięczne ciężkie roboty - mówił ksiądz.

Msze św. w tamtym okresie były odprawiane w konspiracji - w domach prywatnych lub pobliskich lasach. Ks. Firman podkreślił, że gdy milicja usiłowała zasypać śmieciami cudowne źródło lub zalać je betonem, woda i tak wydobywała się na powierzchnię, a ludzie w nocy przedzierali się przez zasieki i czerpali wodę.

Ikona przez lata była zamurowana na strychu w jednym z prywatnych domów. Dopiero w 1989 r. została przekazana do parafialnej cerkwi, wcześniej wykorzystywanej jako magazyn zboża. W 1991 r. ikona została poddana pracom konserwatorskim.

Ks. Firman opowiadał również o licznych przypadkach cudownych uzdrowień. Podał przykład chorej na raka kobiety z Roznheim w Niemczech, której - według opinii lekarskiej - zostały 3 miesiące życia. Po dotknięciu przez nią cudownej ikony i obmyciu się wodą, choroba - co potwierdzili lekarze - znikła.

Sanktuarium Maryjne w Zarwanicy odwiedzają wierni różnych wyznań.

Stanisław Karnacewicz