Zarobić na Małyszu
Ile? Tego nikt dokładnie nie wie. Można
szacować, że do końca 2003 roku było to około 8 mln zł. Złożyły
się na to przede wszystkim pieniądze wyskakane w Pucharach Świata
(20-30 tys. franków szwajcarskich to premia za zwycięstwo w
konkursie), mistrzostwach świata i na olimpiadzie w Salt Lake City
- informuje "Gazeta Krakowska".
26.11.2004 | aktual.: 26.11.2004 15:55
W dwóch najlepszych sezonach za same starty w PŚ Małysz zarobił 1,45 mln zł. W sezonie 2000/01 Małysz wyskakał 800 tys. zł i audi A4 quattro warte ponad 100 tys. zł, jako nagrodę za zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni. W następnym sezonie było to 650 tys. zł plus 120 tys. za dwa medale olimpijskie (dostał także fiata stilo)
. W Letniej Grand Prix, które Małysz wygrał, zarobił 75 tys. zł.
Dochodzą do tego pieniądze za kontrakty reklamowe. Z 1,5 mln zł za kontrakt z Pocztą Polską 500 tys. przypadło Małyszowi. Ubiegłosezonowe umowy z firmami Loos, Photo Play (w nowym sezonie zastąpi go Indesit) i Veka warte były od 500 do 750 tys. zł każda. Idea za umowę z Małyszem zapłaciła 500 tys. zł. Pierwszy kontrakt Red Bulla z Małyszem wart był 200 tys. zł za sezon. Najbardziej hojny okazał się koncern Nestle, który zapłacił Małyszowi 1 mln zł za jego udział w reklamach zup w proszku Winiary i czekolady Goplana - dodaje "Gazeta Krakowska".
Wprawdzie telewizja co sezon musi coraz więcej płacić za transmisję styczniowych konkursów Pucharu Świata w Zakopanem (prawa kupuje bezpośrednio od PZN), ale strzałem w dziesiątkę było kupno - jeszcze przed małyszomanią - praw do transmisji całego cyklu PŚ. Był to jeden z najlepszych interesów TVP w historii - pisze "Gazeta Krakowska".
Kolejne sezony kosztują telewizję po 300 tys. dolarów, a tylko w 2003 r. zarobiła na reklamach emitowanych w czasie przekazów z PŚ 20 mln zł. Poprzedni sezon był pod tym względem gorszy, ale i tak wielokrotnie zwróciły się TVP zainwestowane w PŚ pieniądze - konkluduje "Gazeta Krakowska". (PAP)