Zapomoga dla strajkujących w Jedynce
Po 400 zł jednorazowej zapomogi wypłacono ok. 170 strajkującym od trzech tygodni pracownikom firmy budowlanej Jedynki Wrocławskiej. Zapomogę przyznała Krajowa Komisja NSZZ "Solidarność", ponieważ protestujący nie otrzymują pensji.
31.03.2004 17:55
Protest pracowników tego wrocławskiego przedsiębiorstwa trwa od 3 marca. Okupowali oni siedzibę firmy w obronie 145 osób zwolnionych z niej dyscyplinarnie za udział we wcześniejszym proteście, gdy domagali się m.in. wypłaty zaległych poborów. W minioną niedzielę okupujących budynek usunęli siłą ochroniarze, wynajęci przez zarząd Jedynki. Od tamtej pory protest jest kontynuowany przez pracowników przed gmachem.
Szef zakładowej "Solidarności" Zbigniew Rudnik powiedział, że zapomogi dostali tylko ci, którzy biorą czynny udział w proteście. "W sumie zapomogi dostało ok. 170 pracowników. Mamy listy obecności, więc wiedzieliśmy, komu wypłacać" - powiedział. Początkowo informowano prasę, że w proteście bierze udział 200 pracowników. Teraz okazało się, że 170, gdyż ok. 30 przebywa na zwolnieniach lekarskich.
Rudnik poinformował, że prowadzone są rozmowy z szefem regionu "S" Januszem Łaznowskim na temat nowych form protestu oraz propozycji, jakie związkowcom złożyli właściciele firmy. Najprawdopodobniej w czwartek dojdzie do negocjacji między Łaznowskim a przedstawicielem Jedynki.
Rudnik dodał, że jest bardzo rozczarowany postanowieniami Krajowej Komisji Trójstronnej, która obradowała wraz z ministrem gospodarki Jerzym Hausnerem w Warszawie we wtorek. "Oni tam uzgodnili, że sprawę Jedynki trzeba załatwiać i rozwiązywać na szczeblu wojewódzkim. Czyli wracamy do punktu wyjścia" - powiedział.
Dodał, że wciąż nie potrafi zrozumieć, dlaczego minister Skarbu Państwa milczy w sprawie Jedynki. Skarb Państwa jako udziałowiec w Jedynce powinien, jego zdaniem, "odnieść się do całej tej sytuacji, do ostatnich wydarzeń, ale tego nie zrobił, choć przedstawiciel z ministerstwa zasiada w radzie nadzorczej. Milczenie ministra interpretuję jako popieranie łamania prawa pracy przez zarząd" - oświadczył Rudnik.
Prezes Jedynki Wrocławskiej Krzysztof Baszniak zaproponował ostatnio 600 tys. zł na "odchodne" do podziału między wszystkich strajkujących. Ci nie przyjęli jednak oferty. Domagają się przywrócenia do pracy lub odejścia z firmy, ale za porozumieniem stron. Chcą także dostać "na odchodne" więcej pieniędzy.