Trwa ładowanie...
d165uas
31-07-2010 08:57

Zapłacił 40 dolarów za fotografie warte... 200 milionów

Historia jak z bajki. Pewien malarz pokojowy przechodził koło jednego z domów w kalifornijskim Fresno i zauważył dwa pudła z negatywami fotografii, które wystawił na sprzedaż właściciel.

d165uas
d165uas

Ponieważ Rick Norsigian kochał starocie, postanowił kupić zawartość tych pudeł, a było tam 65 negatywów jakichś fotografii. Targował się ostro o cenę, ostatecznie zbił z 70 na 45 dol. Było to dziesięć lat temu i teraz, po dokładnej analizie tych negatywów, okazało się, że w tych pudłach jest prawdziwy skarb o wartości 200 milionów dolarów.

Bo okazało się, że były to negatywy fotografii wykonanych przez słynnego amerykańskiego fotografa Ansela Adamsa. Uważano te prace za zaginione, miały ulec spaleniu, jednak w jakiś cudowny sposób ocalały.

- Kiedy mi to powiedziano, gdy usłyszałem o 200 milionach dolarów, to poczułem się słabo - mówił Norsigian. - I muszę powiedzieć jeszcze jedno, że dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że dobrze zrobiłem, że wybrałem zawód malarza pokojowego - dodaje z uśmiechem właściciel fotograficznego skarbu.

Specjaliści podejrzewali, że te negatywy Adamsa zostały spalone w tajemniczym pożarze w roku 1937 w jego studiu w Yosemite National Park.Teraz ci sami eksperci nie mają wątpliwości, że 65 fotografii wystawionych w galerii w Beverly Hills to te, które miały ulec zniszczeniu.

d165uas

Adams - jak się przypuszcza - zabrał te negatywy do Pasadeny, gdzie nauczał fotografii. Zdaniem Norsigiana ten, który sprzedał mu ten skarb, mówił mu, że kupił te negatywy w latach 40. w Los Angeles.

- Te fotografie to prawdziwy skarb - twierdzi prawnik obecnego właściciela negatywów Arnold Peter. To on poprowadził sprawę o ustalenie prawdziwej zawartości pudła, które kupił jego klient.

David Streets, amerykański znawca fotografii, twierdzi, że po obróbce negatywów wartość tego fotograficznego skarbu wyniesie 200 milionów dolarów. Tych 65 negatywów ma pochodzić z lat 20. i 30. ubiegłego wieku. - Skąd mogłem przypuszczać, że przechodząc koło domu we Fresno, kupię pudło, które zawiera skarb - powtarza nowy właściciel negatywów.

Pojawiły się jednak wątpliwości, czy rzeczywiście mamy do czynienia z cudownym odnalezieniem unikalnych fotografii, które miały dawno temu ulec zniszczeniu. Takie obiekcje ma między innymi szef Ansel Adams Gallery Matthew Adams, który jest wnukiem słynnego fotografa.

Norsigian od bardzo wielu lat dobijał się do różnych instytucji, starając się ustalić wartość kupionych negatywów. Wszyscy, w tym m.in. eksperci ze Smithsonian Institution czy Getty Centre, odmawiali. I sprawą zajął się dopiero wspomniany prawnik Arnold Peter. To on kazał wykonać specom analizę i wycenę negatywów.

Polecamy w internetowym wydaniu "Polski The Times":
Za przeciek zapłacą Afgańczycy

d165uas
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d165uas
Więcej tematów