Zapłaci 750 funtów za śmierć pracownika z Polski
Niedoświadczony polski robotnik ginie na budowie. Trzy lata później jego szef zostaje w sądzie ukarany grzywną w wysokości 750 funtów.
21-letni Piotr J. spadł do rowu wypełnionego wodą podczas pracy na budowie domu w Wembley. Do wypadku doszło w czerwcu 2006 roku. Polski pracownik zginął na miejscu. Śledztwo koronera zakończyło się dwa lata później, kiedy to stwierdzono, że był to wypadek. Jednak sprawą nadal zajmowali się inspektorzy z Health and Safety Executive (HSE) – podaje serwis harrowtimes.co.uk.
Kilka dni temu sąd ukarał wykonawcę realizującego budowę, na której zginął Polak. Chris Byrne został uznany winnym naruszenia przepisów budowlanych i ukarany grzywną w wysokości… 750 funtów. Byrne musi też zapłacić 750 funtów tytułem kosztów sądowych.
Wykonawca zeznał przed sądem, że 21-letni Piotr J., który słabo mówił po angielsku, dostał od niego polecenie wylania betonu do otworów w ziemi. Następnie Byrne zdjął z rowu wypełnionego wodą pokrywę i zostawił go bez przykrycia. Potem opuścił teren budowy. Kiedy wrócił pod koniec dnia, zobaczył polskiego robotnika w rowie z wodą. Polak spadł głową w dół.
- Robotnik miał niewielkie doświadczenie i został pozostawiony sam sobie. Z kolei tuż obok znajdował się niezabezpieczony dół. Można było uniknąć jego śmierci – twierdzi Monica Babb, inspector HSE.
Źródło: "Moja Wyspa", Małgorzata Jarek