Zapłać jasnowidzowi, bo umrzesz!
Niedużo brakowało, a pewien mieszkaniec
Brzozowa o mało... nie zszedłby z tego świata. O sercowe
niedomaganie mógł go przyprawić list od jasnowidza. "Jakaś
niewidzialna moc każe mi uratować Cię przed nieszczęściem, które
nastąpi 5 sierpnia..." - przeczytał w liście. Mimo że nie wpłacił
na konto jasnowidza żądanych przezeń 99 złotych, udało mu się
przeżyć dzień swej śmierci - relacjonują "Super Nowości".
Kilka tygodni temu gazeta opisała przypadek mieszkańca Rzeszowa, który otrzymał przesyłkę z Warszawy. W liście zapewniano rzeszowianina, że został zwycięzcą konkursu, w którym nagrodą był zestaw sprzętu RTV firmy Grundig, o łącznej wartości ok. 9 tys. zł.
Oczywiście, rzeszowianin w żadnym konkursie nie startował, a za otrzymanie wygranej miał zapłacić "jedynie" kilkaset złotych. Na szczęście dla swej kieszeni nie skorzystał z propozycji, bo na odległość zalatywała mu oszustwem.
Nadawcy takich listów nie ustają w poszukiwaniu naiwnych. Ale tym razem ktoś, ukrywający się pod nazwą "AMB JACK, s. p. 6, 02-600 Warszawa 13", chyba jednak trochę przesadził. Wyznaczenie daty nieszczęścia (czytaj: śmierci) i żądanie opłaty odwracającej "przeznaczenie" to już po prostu głupota.
Dobrze, że jestem odporny na takie strachy- mówi pan Jan N. (nazwisko do wiadomości redakcji). - Poczekałem do wymienionej daty i jak na razie (odpukuję w niemalowane drewno) nic mi nie jest. I to za darmo! - śmieje się. - Cała rodzina się denerwowała przez jakąś głupią babę - dodaje żona.
Pan Jan jest odporny, ale ile osób taki list może doprowadzić do nerwowego rozstroju, zwłaszcza gdy już są chore lub mają kogoś chorego w rodzinie? Przesyłka do pana Jana firmowana była nazwiskiem Laury Damus, numerologa-jasnowidza. Nie wiadomo, gdzie ta pani - jeśli w ogóle istnieje - prowadzi swój gabinet. Ale w poczuciu dobrze wypełnianego obowiązku pisze: "Zależy mi przede wszystkim na tym, aby uwolnić Cię od złego losu i od zagrożenia, jakie krąży wokół Ciebie. Byłoby wielką niesprawiedliwością, gdyby dorwały Cię szpony nieszczęścia, podczas gdy znajdujesz się dwa kroki od szczęścia ...".
Tym "szczęściem" - zdaniem pani jasnowidz - jest kolejna przesyłka, zawierająca "tajemnicę ANTY-MOCY Omega". Wystarczy przekazać tylko... 99 złotych, a list zostanie wysłany, fatum będzie pokonane i feralne daty stracą moc. Doprawdy, trudno o większą bzdurę i bardziej nachalną próbę wyłudzenia od nas pieniędzy. Gazeta apeluje: takie oferty powinny od razu lądować tam, gdzie ich miejsce, czyli w koszu. Zapewniamy, że wówczas będziecie zdecydowanie szczęśliwsi niż gdybyście z nich skorzystali. (PAP)