Zapisy na szczepienia przeciw COVID-19. "Jesteś 50. w kolejce, oddzwonimy"
Bliscy seniorów z grupy 80+ od północy pomagają im zarejestrować się na szczepienie przeciw COVID-19. Osoby, z którymi rozmawiamy, mówią, że nie obyło się bez przeszkód, ale się udało. Byli zdeterminowani i nie poddawali się, nawet jeśli musieli kilkadziesiąt razy wybierać numer infolinii w środku nocy lub stać na mrozie w kolejce przed punktem szczepień.
Rejestracja na szczepienia przeciwko koronawirusowi dla osób powyżej 80. roku życia ruszyła po północy 15 stycznia. W jaki sposób można się zarejestrować na szczepienie? Przez ogólnopolską infolinię 989, przez Internetowe Konto Pacjenta lub dzwoniąc bezpośrednio do punktu szczepień.
Anna, mieszkanka 40 tys. miejscowości w woj. pomorskim, rejestrowała swoich rodziców telefonicznie. "Niewiarygodne. Właśnie umówiłam rodziców przez 989 na szczepienie" - napisała w mediach społecznościowych.
Zapisy na szczepienie. "Nawet szybko przeskakiwało"
Pierwsze próby podjęła już po północy. "Po formułkach usłyszałam, że jestem dalej niż 50. w kolejce i sami oddzwonią. Czwarta próba o godz. 0:23 - formułki... jesteś dalej niż 30. w kolejce. Nawet szybko przeskakiwało wyżej i w końcu miły pan znalazł najszybszy termin w mieście na 25.01! Jestem w pozytywnym szoku, że coś zadziałało" - oceniła pani Anna.
Koronawirus w Polsce. Szturm Polaków na system rejestracji na szczepienia. Adam Niedzielski zdradza szczegóły
W rozmowie z WP dodaje: - Muszę przyznać, że "mój" konsultant był bardzo grzeczny i sprawiał wrażenie zapoznanego z systemem. Początkowo planowałam dzwonić do punktów szczepień w moim mieście. Nie bardzo wierzyłam, że infolinia będzie skuteczniejsza od rejestratorki. Zadzwoniłam trochę z przypadku, bo i tak jeszcze nie spałam kiedy zorientowałam się, że to już 15 stycznia. Patrząc po wpisach w internecie i innych doniesieniach miałam dużo szczęścia.
- Ale tak naprawdę, i tak nie będę spokojna, dopóki rodzice nie wejdą do gabinetu po swoje dawki - podsumowuje.
Szczepionka przeciw COVID-19. "Próbowałam 10 razy"
Jola Drożdżenska, mieszkanka Lublina: - Chodzę późno spać, postanowiłam więc spróbować zarejestrować tatę zaraz po dwunastej. Ma 86 lat.
- Po pierwszym telefonie nie było połączenia, więc próbowałam co najmniej 10 razy i było zajęte, ale za dziesiątym razem, około godziny 00:30, była automatyczna informacja, że jest ponad 50 osób oczekujących, żeby się rozłączyć i oddzwonią. Nikt nie zadzwonił do pierwszej, więc poszłam spać. Rano, jak się obudziłam o 06:30, zadzwoniłam znowu. Miałam połączenie od razu i powiedziano mi, że jest kolejka na ponad 30 osób, więc cierpliwie czekałam i już po pięciu minutach było połączenie. Bardzo miła kobieta spytała o pesel, nazwisko, numer telefonu i miasto zamieszkania taty. Zaproponowała 25 stycznia. Było naprawdę szybko i miło - opowiada pani Jola.
Pytana, dlaczego zdecydowali się na taką formę rejestracji, odpowiada: - Tata nie ma profilu zaufanego. Ja osobiście zapisałam się do listy chętnych przez internet.
- Chciałam też uniknąć tego stania w kolejce przed punktem szczepień z innymi ludźmi. Na szczęście się udało - podsumowuje.
Szczepionka przeciw COVID-19. Kolejki przed przychodniami
Wojciech Gałosz z Krzeszowic koło Krakowa mówi w rozmowie z WP: - Mój teść, lat 84, również nie miał profilu zaufanego. Ponadto bardzo chciał zapisać się na szczepienie osobiście, dlatego wybraliśmy się razem do przychodni, w której będzie punkt szczepień. Ten punkt nie dawał nawet możliwości rejestracji telefonicznej.
- Od paru dni teść mocno napierał, że zaraz zaczyna się rejestracja i on musi skorzystać. Umówiliśmy się więc, że o 9, czyli o godzinie otwarcia punktu, wybierzemy się na zapisy. Teść gotowy był już o 7 rano, bał się, że zajmą mu kolejkę. Zdziwiłem się, ale na miejscu w momencie otwarcia przychodni było już około dwudziestu osób. A na zewnątrz temperatura wynosiła -7 stopni Celsjusza. Nawet miałem przez chwilę myśl, żeby wrócić do domu, ale po chwili za nami stanęło drugie tyle pacjentów w wieku 80+. Stwierdziłem, że wytrzymamy - opowiada pan Wojciech.
- W kolejce były rozmowy typu "czy dla mnie wystarczy", "czy na pewno się zapiszemy", "ciekawe kiedy nas zaszczepią". Tego rodzaju niepokoje - dodaje.
Ostatecznie już o godz. 10 jego teść był zarejestrowany. - Termin ma na początek lutego - podsumowuje pan Wojciech.
Lekarze w rozmowie z portalem ABC Zdrowie apelowali, by w miarę możliwości seniorzy unikali stania w kolejkach przed punktami szczepień. - Wystarczy zadzwonić. Szkoda zdrowia i czasu. Dla wszystkich seniorów wystarczy szczepionek - mówi dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.