"Zapanowała totalna cisza" - relacja kierowcy autokaru
Jeżdżę autobusami już od 9 lat, ale czegoś takiego nigdy w życiu nie przeżyłem - słowa drugiego kierowcy rozbitego w Niemczech polskiego autokaru przytacza "Super Express".
27.09.2010 | aktual.: 27.09.2010 11:27
Z opowieści kierowcy wynika, że kierujący autokarem zmienili się około 9.00 rano. - Ja jechałem do Berlina, on miał kierować już do domu. Wjechaliśmy na stację benzynową. Nasi pasażerowie wyszli do toalet, inni kupowali coś do picia. Gdy wyruszyliśmy przed godz. 10.00 ze stacji, wszyscy byli zadowoleni - opowiada kierowca.
Krótko po zmianie kierowca postanowił się zdrzemnąć. - Ogromny huk wyrwał mnie z lekkiego snu (...) Zaraz potem widziałem, jak z całej siły uderzamy w wiadukt (...) W autobusie zapanowała totalna cisza. Nikt nawet nie krzyczał... Mnie nic się nie stało, ale to, co zobaczyłem w autokarze, zapamiętam na zawsze - mówi wstrząśnięty mężczyzna.
Ci, którzy mieli siłę, wynosili rannych. Ja zdążyłem wynieść trzy osoby - dodaje kierowca. Zaraz potem na miejscu wypadku pojawiły się niemieckie służby, które zajęły się poszkodowanymi.