Zapal światełko na znak sprzeciwu wobec przemocy w domu
Na znak solidarności z dziećmi - ofiarami
przemocy i jako wyraz niezgody na katowanie dzieci zapalmy w
czwartek o godz. 21.00 światełko w oknie - zachęca Stowarzyszenie
"Damy Radę", które organizuje akcję pod hasłem "Stop przemocy
domowej".
Nasza akcja ma zachęcić Polaków do walki z tym zjawiskiem. Tylko wspólna zdecydowana reakcja społeczeństwa może je zastopować - przekonuje prezes stowarzyszenia Beata Mirska.
Zachęca, by w ramach solidarności z ofiarami i jako wyraz dezaprobaty dla przemocy domowej w czwartek, o godzinie 21.00 zapalić w swoim oknie światełko. To będzie sygnał, że w moim domu przemoc nie mieszka, że się na nią nie godzę, że się solidaryzuję z bezbronnymi ofiarami przemocy - zachęca Mirska.
W zeszłym tygodniu media informowały o przypadkach znęcania się nad dziećmi. Jednym z nich jest sprawa dwumiesięcznej Amandy, która 22 maja z ciężkim urazem głowy trafiła do Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie. Jej ojcu postawiono zarzut usiłowania zabójstwa, sąd aresztował go na trzy miesiące.
Kilka dni wcześniej - 19 maja - zarzuty śmiertelnego pobicia 3,5-letniego chłopca oraz znęcania się nad nim ze szczególnym okrucieństwem postawiła kamiennogórska prokuratura Mariuszowi V. Mężczyzna znęcał się nad synem swojej konkubiny.
Minister pracy i polityki społecznej zapowiedziała, że w nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie znajdzie się zakaz bicia dzieci. Takie rozwiązania funkcjonują już w wielu krajach Europy. Po prostu dzieci nie należy bić. Tak samo, jak nie należy bić dorosłych. Są tysiące innych sposobów wychowawczych - podkreśliła.