Zapał do naprawiania
Sejm zajmie się na najbliższym posiedzeniu trzema projektami ustawy mającej na celu uniemożliwienie zasiadania w Sejmie i Senacie osobom skazanym prawomocnymi wyrokami. Komentator "Rzeczpospolitej" Bogumił Luft zauważa, że panuje, jak się zdaje, rzadka jednomyślność frakcji parlamentarnych co do konieczności przyjęcia takich uregulowań.
07.09.2004 06:34
Dziennik pisze, że dopiero po licznych apelach mediów oczywistość tej idei dostrzegli sami posłowie. "Prawdopodobnie dlatego, że skalę problemu unaoczniły afery ostatnich kilku miesięcy" - stwierdza publicysta gazety - "A przede wszystkim dlatego, że partie polityczne chcą poprawić swój moralny wizerunek jeszcze przed rychłą kampanią wyborczą" - dodaje Luft.
Według niego, jest to okoliczność sprzyjająca naprawianiu spraw niby drobnych, ale bardzo istotnych: "W tym przypadku chodzi nie tylko o to, by stworzyć mechanizm automatycznego usuwania przestępców z parlamentarnych ław, ale by również nie dopuścić ich do kandydowania w wyborach. To ostatnie jest tym istotniejsze, że obecny układ parlamentarny zdaje się stanowczo odrzucać ideę ordynacji jednomandatowej, która utrudniałaby przejście przez wyborcze sito osób skrajnie niegodnych" - pisze komentator "Rzeczpospolitej" - "Jeśli w tym celu - co podniosła PO - trzeba dokonać zmiany konstytucji, to należy to pilnie zrobić. Zanim posłów opuści obecny zapał do naprawiania" - konkluduje Bogumił Luft na łamach "Rzeczpospolitej". (IAR)