Zapadnie wyrok na "Rakietę" ws. napadu na konwojentów
W Katowickim Sądzie Okręgowym ma zapaść wyrok w sprawie Sebastiana S. pseudonim "Rakieta". Mężczyzna jest oskarżony o udział w napadzie na konwojentów w Sosnowcu 6 lat temu.
Prokuratura zażądała dla niego 11 lat więzienia z możliwością ubiegania się o wcześniejsze zwolnienie dopiero po 9 latach odbycia kary. Prokurator Leszek Goławski informuje, że oskarżony miałby także zapłacić 60 tysięcy złotych odszkodowania dla spółdzielni mieszkaniowej poszkodowanej wskutek napadu. W procesie odpowiada za rozbój z udziałem broni palnej.
Oskarżony mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów, wyraził także skruchę i przeprosił. Obrona wnioskowała o łagodny wymiar kary.
Do napadu na konwojentów wiozących pieniądze jednej z sosnowieckich spółdzielni mieszkaniowych doszło w kwietniu 2002 roku. Bandyci bez ostrzeżenia ostrzelali kabinę furgonetki. Ukradli 60 tysięcy złotych. W czasie napadu zginęło dwóch ochroniarzy. Śledztwo wykazało jednak, że to nie Sebastian S. do nich strzelał.
Niecałe trzy tygodnie temu na karę 15 lat więzienia został skazany główny oskarżony w procesie dotyczącym zabójstwa konwojentów - Kamil G. Kolejny uczestnik napadu, Daniel Z., został skazany na 8 lat więzienia, a Wojciech Ch. - na dwa lata i 11 miesięcy pozbawienia wolności.
Sebastian S. był sądzony osobno, ponieważ długo ukrywał się w Hiszpanii.