"Zaostrzyć kary dla krakowskich chuliganów"
Posłanka PiS i autorka zeszłorocznej inicjatywy obywatelskiej do Sejmu w sprawie zaostrzenia kar wobec chuliganów, Monika Ryniak, uważa, że w Krakowie dzieje się tragedia, bo w ciągu ostatnich dwóch lat sześć młodych osób zostało zamordowanych przez chuliganów.
Posłanka Ryniak, której syn w zeszłym roku został ciężko zraniony przez bandytów na jednym z nowohuckich osiedli, spotkała się z dziennikarzami przed krakowskim klubem studenckim "Żaczek", gdzie dwa dni temu zabity został ciosem tasakiem 22-letni chłopak.
Doszłam do wniosku, że będę się pojawiać wszędzie tam, gdzie dzieją się takie rzeczy. Podnosiłam już krzyk z naszego blokowiska, teraz tutaj zdarzyła się kolejna tragedia. Dość pobłażania dla chuliganów - mówiła Ryniak.
Według niej dane są przerażające - w Krakowie w ciągu ostatnich dwóch lat od ciosów chuliganów zadanych nożami, siekierami czy kijami bejsbolowymi zginęło sześciu młodych ludzi, a wielu zostało rannych. Nie wiadomo, jak dużo było pobić, których ofiary ze strachu przed swoimi prześladowcami nie zgłosiły się na policję.
Dla mnie bezpieczeństwo na naszych osiedlach jest sprawą priorytetową, dlatego zamierzam wcielać w życie podstawowe zasady zawarte w naszym projekcie obywatelskim do Sejmu, pod którym zebraliśmy ponad 100 tys. podpisów, a który utknął w izbie poprzedniej kadencji - zaznaczyła posłanka PiS.
Dodała, że chodzi o proste zasady, które posłużą wspólnemu bezpieczeństwu m.in. zdecydowane zaostrzenie kar za brutalne przestępstwa i obowiązkowa odpowiedzialność nieletnich za najcięższe przestępstwa, zagwarantowanie szybkich i surowych kar za chuligaństwo, usprawnienie działań organów ścigania oraz uniemożliwienie zawieszania kar lub przedterminowych zwolnień z więzień zdemoralizowanym przestępcom.
Inicjatorzy petycji chcą też wprowadzenia zakazu noszenia noży i siekier w miejscach publicznych oraz kominiarek, zapewniających anonimowość młodym przestępcom.
Do tragicznego zdarzenia przed klubem "Żaczek" doszło w nocy ze środy na czwartek. Zginął tam 22-letni chłopak ugodzony tasakiem, a jego kolega z licznymi ranami ciętymi od noża, w poważnym stanie trafił do szpitala. Do tej pory policja zatrzymała dwóch sprawców, mieszkańców Krakowa w wieku 21 i 26 lat. Wciąż trwają poszukiwania trzeciego z bandytów.